Poniedziałkowa sesja w Europie oznaczała dalsze wzrosty na parze EUR/USD oraz rynkach akcyjnych. Spekulacje o narastającym konflikcie pomiędzy niemieckimi decydentami a Mario Draghim nie wpływają na notowania.

Nastrojami wśród inwestorów na rynkach globalnych wciąż rządzą doniesienia i spekulacje ze strefy euro. Głównym tematem jest interwencja na rynku długu hiszpańskiego z użyciem środków z funduszu EFSF, który zgodnie z wypowiedziami dwóch oficjeli unijnych, ubiega się o dodatkowe linie kredytowe w bankach. Powodem tego jest chęć zwiększenia elastyczności i możliwości funduszu, ale w połączeniu z plotkami na temat oficjalnego wniosku o wsparcie finansowe, które rzekomo ma złożyć rząd hiszpański, dało to w piątek silny impuls optymizmu na rynkach.

Cieniem na tych wiadomościach kładzie się narastający konflikt między Bundesbankiem i Mario Draghim. W poniedziałek, ustami swojego rzecznika, niemiecki bank potwierdził swój sprzeciw wobec interwencji na rynku wtórnym obligacji rządowych, co w opinii prezesa BB jest fundamentalnie sprzeczne z rolą EBC, gdyż rozwiązanie problemu zadłużenia leży w gestii rządów, a nie banku centralnego. Co ważne, prezes BB Jens Weidmann otrzymał dziś słowne wsparcie od jednego z liderów CDU, które należy traktować jako poparcie rządu niemieckiego, a wątpliwe jest, aby Mario Draghi forsował rozwiązania wbrew stanowisku Niemiec.

Poprzedni tydzień na rynku EUR/USD zakończył się tym razem udanym zamknięciem znacznie powyżej 1,23 USD, co można odczytać jako ważny sygnał kupna, wzmocniony pokonaniem długoterminowej linii trendu spadkowego. Podczas azjatyckiej części sesji kurs osiągnął 1,2443 USD, gdzie przebiega 61,8 proc. zniesienia spadku od 1,2690 USD do 1,2041 USD. Późniejszy spadek do 1,2340 USD potwierdza, okolice 1,2440 USD należy traktować jako najważniejszy średnioterminowy opór. Jego przebicie otworzyłoby drogę docelowo nawet do 1,2750 USD, lecz nie należy popadać w przesadny optymizm, mając w pamięci, iż sytuacja i nastroje w Europie bywają bardzo zmienne.
Duża dawka optymizmu płynie także z zachowania inwestorów na amerykańskich rynkach akcyjnych. Indeks S&P 500 zamknął tydzień na wysokim poziomie (1390 pkt), a po poniedziałkowym otwarciu testowane jest 1400 pkt. Tym samym przełamana została również najmniej stroma linia trendu spadkowego, co wskazuje na możliwy ruch w okolice poprzedniego szczytu 1422 pkt w sierpniu. Z technicznego punktu widzenia, czynnikiem ryzyka jest struktura obecnego trendu wzrostowego, którego cechą charakterystyczną jest nieznaczne pokonywanie poprzednich maksimów, po których następowała głęboka korekta. W przypadku utrzymania tego schematu, krótkoterminowym wsparciem jest 1378 pkt.

Indeks WIG20 kontynuuje zapoczątkowany w piątek silny ruch wzrostowy, w ramach którego zrealizowany został krótkoterminowy poziom docelowy 2250 pkt, co silne podstawy do ruchu w okolice 2280 pkt w najbliższym czasie. Pozytywny sentyment na krajowym rynku wciąż wyraźnie widać na rynku obligacji i walut.

Rentowność 5-letnich papierów spadła do historycznie niskiego poziomu (4,24 proc.), podczas gdy kurs EUR/PLN obniżył się do 4,0275 PLN. Dodatkowo, z wypowiedzi członkini RPP, Elżbiety Chojny-Duch, wynika że rozważana będzie obniżka stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu, lecz należy zauważyć że taki ruch najprawdopodobniej jest już zdyskontowany. Na parze EUR/PLN głównymi oporami są 4,07 PLN i 4,10 PLN, natomiast poziomem docelowym na obecny miesiąc jest 3,95 PLN.

Sebastian Trojanowski