Weekend przyniósł informacje dotyczące wsparcia finansowego dla hiszpańskiego sektora bankowego (kwota do 100 mld EUR). Krótkoterminowo jest to z pewnością pozytywny ruch, co widać głównie w notowaniach euro. W ostatnim czasie negatywny sentyment na rynkach globalnych był w pewnym stopniu spowodowany brakiem propozycji i konkretów ze strony europejskich liderów. W weekend konkretna deklaracja padła i sam ten fakt jest powodem do polepszenia nastrojów inwestorów. Joaquin Almunia i Wolfgang Schaeuble wspomnieli, że pomoc prawdopodobnie nie będzie bezwarunkowa, ale nie ujawniono żadnych szczegółów. Spekuluje się, że Troika będzie wymagać od Hiszpanii podniesienia wieku emerytalnego, podniesienia VAT oraz zacieśnienia kontroli wydatków regionów autonomicznych.
Równoległe poznaliśmy też dane dotyczące chińskiej gospodarki, gdzie majowe dynamiki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej okazały się gorsze od oczekiwań, lecz zaskoczyły dane o bilansie handlowym. Dynamika eksportu wyniosła 15,3 proc. r/r (7,1 proc. r/r prog), a saldo wymiany handlowej wyniosło 18,7 mld USD wobec oczekiwanych 16,15 mld USD. Pokazuje to, że za spowolnieniem w chińskiej gospodarce stoją czynniki głównie wewnętrzne, a kryzys w strefie euro na razie nie ma dużego przełożenia na eksport Państwa Środka.
Pozytywne informacje dotyczące Hiszpanii spowodowały otwarcie tygodnia przez parę EUR/USD z luką wynoszącą ponad 130 pipsów, co automatycznie przełożyło się na przebicie oporu leżącego na poziomie 1,2624 USD. Jest to poziom, gdzie również przebiega linii szyi formacji odwróconej głowy z ramionami. Jednakże, barierą, która zatrzymała dalszy wzrost jest poziom 1,2666 USD, gdzie znajduje się 38,2 proc. zniesienia trendu spadkowego rozpoczętego z poziomu 1,3283 USD. Naturalnie, nieudana próba przebicia oporu sprowokowała ruch powrotny mający na celu zamknięcie wspomnianej luki i tym sposobem sygnały do dalszych wzrostów wygenerowane tak wysokim otwarciem zostały anulowane.
Początek poniedziałkowego handlu w USA wskazuje na stonowaną reakcję na weekendowe rewelacje z Europy. Tuż po otwarciu przetestowany został kluczowy opór 1335 pkt, lecz brak przebicia spowodował cofnięcie o 10 pkt. Nie należy wyciągać z tego daleko idących wniosków, lecz poczekać do zamknięcia sesji. Zamknięcie powyżej 1335 pkt stworzy średnioterminowy sygnał kupna z poziomem docelowym 1365 pkt.
W poniedziałek indeks WIG20 otworzył się kilkunastopunktową luką, dzięki czemu przebił linię trendu spadkowego i zrealizował zasięg wybicia z formacji odwróconej głowy z ramionami przy poziomie 2180 pkt. Jednocześnie jest to 50 proc. zniesienia ruchu spadkowego od 2350 pkt. Ostatnio polski rynek wykazuje nieco zaskakującą siłę w stosunku do zagranicznych giełd, więc można przyjąć rozsądne założenie, że gdy indeks S&P 500 pokona 1335 pkt, zarysuje się duża szansa na test linii trendu spadkowego trwającego od lutego (obecnie 2268 pkt).
Na rynku EUR/PLN w najlepsze trwa konsolidacja pod poziomem 4,30 PLN. Na wieści dotyczące Hiszpanii kurs zareagował spadkiem do 4,2560 PLN, ale otwarcie sesji w Europie szybko doprowadziło do ruchu powrotnego. Techniczna sytuacja wskazuje na formowanie się trójkąta symetrycznego (dolna krawędź obecnie 4,2568 PLN) i wybicie dołem z dużym prawdopodobieństwem oznaczać będzie aprecjację do 4,18 PLN.