Możliwość wystąpienia credit crunch, czyli zatrzymania akcji kredytowej, to jedna z większych obaw, jakie wiążą się z kryzysem gospodarczym spowodowanym pandemią.
Chęć ograniczenia ryzyka to pierwsza reakcja każdej firmy w momencie gwałtownego pogorszenia sytuacji w gospodarce. W bankach oznacza to przykręcenie kurka z kredytami. Sytuację instytucji finansowych utrudniają przy tym obniżki stóp procentowych z ostatnich miesięcy. Główna stopa procentowa została obniżona do 0,1 proc. Tak nisko nie była nigdy w historii. To powoduje spadek dochodów odsetkowych, czyli głównego źródła zarobku.
– W okresie ostatnich kilku miesięcy, oprócz pandemii, która diametralnie zmieniła zachowania konsumenckie i zapotrzebowanie na kredyty, nastąpiło trzykrotne obniżenie stóp procentowych przez NBP. Banki funkcjonują więc w środowisku bardzo niskich stóp procentowych, co oznacza konieczność zmiany modelu biznesowego – tłumaczył kilka dni temu Joao Bras Jorge, prezes Banku Millennium.
Pozostało
93%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama