Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 53,20 USD, po zniżce ceny o 0,73 proc.
Ropa Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 58,89 USD za baryłkę, po spadku notowań o 0,78 proc.
Inwestorzy nie wydają się być pewni, że ogłoszona w piątek przez prezydenta USA wstępna umowa handlowa z Chinami, to rzeczywisty przełom w konflikcie handlowym.
Prezydent USA Donald Trump podał w piątek po spotkaniu z wicepremierem Chin Liu He, że strony konfliktu znalazły się bardzo blisko zakończenia wojny celnej, bowiem osiągnięto „pierwszą fazę” porozumienia.
Tymczasem Chiny chcą przeprowadzenia kolejnej rundy negocjacji pod koniec października, w celu wypracowania szczegółów wstępnego porozumienia ws. umowy handlowej.
Szczegóły ustnej umowy osiągniętej w Waszyngtonie w zeszłym tygodniu między dwoma narodami, pozostają niejasne.
"Hałas związany z pierwszą fazą negocjacji handlowych pomiędzy USA a Chinami potwierdza fakt, że ich wynik jest prawdopodobnie najważniejszym czynnikiem dla rynków w najbliższej przyszłości" - mówi Stephen Innes, strateg ds. rynków Azji i Pacyfiku w AxiTrader Ltd.
"Nawet ograniczona umowa mogłaby złagodzić obawy na rynkach dotyczące popytu" - dodaje.
Tymczasem w USA analitycy przewidują już 5. z kolei tygodniowy wzrost zapasów ropy - teraz o 3,1 mln baryłek. Niezależny raport o zapasach paliw w USA poda we wtorek Amerykański Instytut Paliw (API), a w środę zrobi to oficjalnie Departament Energii USA (DoE).
Zapasy ropy w USA wzrosły w ciągu 4 poprzednich tygodni - do 4 października - łącznie o 9,5 mln baryłek. Gdyby teraz wzrosły już 5. tydzień z rzędu, byłoby to najdłuższe pasmo zwyżek zapasów od lutego 2019.
Ropa w USA na NYMEX staniała podczas poprzedniej sesji o 1,11 USD, wymazując prawie cały piątkowy wzrost notowań o 1,15 USD.