Pierwszy raz od dwóch i pół roku firmy niefinansowe zanotowały w I kw. pogorszenie wyniku netto.
Firmy spowolniły / Dziennik Gazeta Prawna
Wynik finansowy tego sektora w pierwszych trzech miesiącach tego roku to 27,2 mld zł, o 9 proc. mniej niż rok wcześniej – podał Główny Urząd Statystyczny.
Skąd to pogorszenie? W największym stopniu jest ono związane ze stratą, jaką na początku tego roku sektor przedsiębiorstw odnotował na operacjach finansowych. GUS tłumaczy to kwestią różnic kursowych. Ujemny wynik „był konsekwencją wzrostu kosztów operacji finansowych (o 16,5 proc.) przy jednoczesnym spadku przychodów z operacji finansowych (o 10,4 proc.) w porównaniu z poziomem notowanym w I kwartale 2017 r.” – informują statystycy.
Ujemny wynik na operacjach finansowych zdarza się dość często. Nie spowodowałby zmniejszenia zysków, gdyby nie inna negatywna tendencja: przychody firm rosły wolniej niż koszty. To nie musi być trwała tendencja (ostatnio z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w II kw. ub.r., później wzrost przychodów z nawiązką kompensował rosnące koszty; dodatkowo tegoroczny spadek w pewnej mierze wynika z mniejszej liczby firm w próbie zbadanej przez GUS), ale wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie może się ona utrzymać.
Po stronie przychodów nie należy oczekiwać specjalnego przyspieszenia. Powód: problemy z popytem, szczególnie za granicą. W dodatku prawdopodobnie one szybko nie znikną. Świadczą o tym np. wczorajsze dane o koniunkturze w strefie euro. Obrazujący ją indeks PMI wynosi w maju 54,5 pkt. To wciąż dość dobry wynik, ale najniższy od półtora roku.
Strona kosztowa też nie wygląda szczególnie korzystnie. – Firmom coraz trudniej jest radzić sobie z sytuacją na rynku pracy – ocenia Paweł Kowalski z biura analiz makroekonomicznych Banku Pekao. Wskazuje wzrost udziału kosztów pracy i obciążeń z tytułu świadczeń społecznych w łącznych kosztach operacyjnych. Można szacować, że koszty wynagrodzeń zwiększyły się o prawie 9 proc. Wzrost wydatków ogółem przekroczył nieco 5 proc. – Dodatkowym obciążeniem po stronie kosztowej były wyższe niż przed rokiem ceny surowców na rynkach globalnych. Presja kosztowa może ciążyć na wynikach także w kolejnych kwartałach – przewiduje Kowalski.
Mieszane sygnały płyną z sektora przedsiębiorstw w odniesieniu do inwestycji. W I kwartale miał miejsce 6,6-proc. (licząc w cenach stałych) wzrost. Rok wcześniej notowano lekki spadek. – Obecny wzrost w tej grupie prawdopodobnie był jednak istotnie niższy niż dynamika inwestycji ogółem, którą szacujemy na 12 proc. – wskazuje Jakub Rybacki, ekonomista ING Banku Śląskiego. Prawie dwukrotnie zwiększyła się wartość nakładów w sektorze transportowym, co analityk ING BSK wiąże z zakupami Polskich Kolei Państwowych dokonywanymi ze wsparciem środków unijnych.
Wyraźnie przyspieszyły inwestycje w budynki i budowle. Najmniejszy wzrost dotyczy maszyn i urządzeń, czyli tych projektów, które mają największy wpływ na możliwości wytwórcze firm.