Za kilka lat środków unijnych będzie coraz mniej i instytucje, takie jak Grupa Polskiego Funduszu Rozwoju, będą musiały wypełnić pewną lukę inwestycyjną, która wtedy w Polsce powstanie - powiedział PAP szef PFR Paweł Borys.

"Grupa PFR powstała jako taka parasolka, która skupia główne instytucje rozwojowe w Polsce. Chodzi o to, żebyśmy bliżej współpracowali, wykorzystali produkty, usługi, które oferujemy razem, aby lepiej wspierać segment przedsiębiorczości, inwestycji infrastrukturalnych, rozwój eksportu" - mówił.

"Chcemy, aby te narzędzia były dobrze skoordynowane, aby unikać nakładających się kompetencji, wykorzystać też większą siłę finansową połączonych instytucji" - podkreślił.

"Bardzo zależy nam na tym, aby Polski Fundusz Rozwoju mógł również samodzielnie finansować się na rynkach międzynarodowych, ponieważ za kilka lat tych środków unijnych będzie coraz mniej i tego typu instytucja, jak Grupa Polskiego Funduszu Rozwoju, będzie musiała wypełnić pewną lukę inwestycyjną, która wtedy w Polsce powstanie" - zauważył w rozmowie z PAP.

Polski Fundusz Rozwoju jest jedną z kluczowych instytucji w realizacji Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Grupa PFR integruje w sobie instytucje wsparcia rozwojowego, takie jak: Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, Bank Gospodarstwa Krajowego, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Polska Agencja Inwestycji i Handlu czy Agencja Rozwoju Przemysłu.

Główne obszary działalności Grupy to wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw, finansowanie i promocja innowacji, projekty infrastrukturalne, rozwój eksportu oraz inwestycji zagranicznych. Celem jest m.in. zwiększenie potencjału inwestycyjnego i gospodarczego Polski.