W piątek, na pierwszej w nowym roku sesji, na moskiewskiej giełdzie za dolara płacono 59,1 rubla, co oznacza najniższy kurs amerykańskiej waluty od czerwca 2015 roku. Na otwarciu w poniedziałek kurs wyniósł 59,68 rubla za 1 USD.
Analitycy rosyjscy odnotowują wzrost atrakcyjności krajowego pieniądza na rynkach. Najwięksi gracze na rynkach finansowych "poważnie postawili na rubel" - powiedział główny ekonomista Euroazjatyckiego Banku Rozwoju (Eurasian Development Bank) Jarosław Lisowolik gazecie "Izwiestija". Ałła Dworecka z Rosyjskiej Akademii Gospodarki Narodowej i Administracji Publicznej przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej (RANChiGS) także wskazuje, że zagraniczni inwestorzy znów zainteresowali się rosyjskimi aktywami.
Eksperci przewidują, że w najbliższych miesiącach kurs będzie wynosił 55-60 rubli za dolara, co jest poziomem zadowalającym dla banku centralnego i rosyjskiego ministerstwa finansów, które nie chcą zbytniego wzmocnienia krajowej waluty. W skali całego roku przewidywania ekspertów wahają się od 50 do nawet 75 rubli za dolara; takie prognozy zebrała wśród analityków na 2017 rok rządowa "Rossijskaja Gazieta".
Na kurs rosyjskiej waluty wpływa obecnie wzrost ceny ropy i decyzja producentów nienależących do OPEC o redukcji od 1 stycznia wydobycia tego surowca. Rosyjskie koncerny w pierwszym tygodniu stycznia zmniejszyły wydobycie ropy i kondensatu gazowego o 1,2 proc. w porównaniu z 29 grudnia 2016 roku.
Budżet Rosji na 2017 rok przewiduje kurs dolara na poziomie 67,5 rubla.