Pierwsza sesja tego tygodnia przebiega pozytywnie na rodzimym rynku. Złoty umacnia się w stosunku do głównych walut, a WIG20 nie traci na wartości, co w ostatnim czasie nie zdarza się zbyt często. Wpływ na to mają dobre nastroje inwestorów na rynkach globalnych.

Podczas weekendu byliśmy świadkami dwóch ważnych wydarzeń. Przede wszystkim Prezydent Włoch Giorgio Napolitano zaakceptował rząd Enrico Letty wspierany przez największą siłę we włoskim parlamencie – Partię Demokratyczną, a także ugrupowania Silvio Berlusconiego i Mario Montiego.

To ucieszyło rynki, gdyż kryzys polityczny we Włoszech wydaje się być zakończony. Warto jednak pamiętać, że rząd musi uzyskać jeszcze wotum zaufania w parlamencie, a jak w ostatnim czasie mogliśmy się przekonać włoski polityk zmiennym jest. Drugą dobrą informacją płynącą ze Strefy Euro było przyjęcie kolejnego planu oszczędnościowego przez grecki parlament.

W takiej sytuacji, formalnością jest wypłata kolejnej transzy pomocowej przez międzynarodowych pożyczkodawców. Te informacje widocznie zadowoliły inwestorów na światowych rynkach. Euro kolejną sesję z rzędu zyskuje w stosunku do dolara amerykańskiego, zieleń zagościła też na europejskich parkietach.

Przy mniejszej awersji do ryzyka, na wartości zyskuje polska waluta. Podczas dzisiejszej sesji obserwujemy wyraźne umocnienie się złotego w stosunku do euro i dolara. Po obronie kluczowych oporów odpowiednio na poziomie 4,1550 i 3,20, obserwujemy silną aprecjację złotego.

W krótkim terminie możemy powrócić do ostatnich dołków na EURPLN i USDPLN. Będzie to oznaczać spadek kursu EURPLN do okolic 4,10, zaś jeśli chodzi o USDPLN to powinniśmy zniżkować do poziomu 3,11. Jeśli chodzi o polską giełdę, to znajdujemy się w okolicach zamknięcia z piątku. Notowań WIG20 nie są w stanie poprawić nawet wzrosty na niemal wszystkich ważnych europejskich parkietach (spadają tylko główne indeksy w Belgii i Norwegii). W związku z tym w średnim terminie nadal bardziej prawdopodobny jest scenariusz spadkowy dla polskiego indeksu blue chipów.

Dziś w kalendarzu ekonomicznym nie mieliśmy istotnych publikacji, natomiast już jutro poznamy dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech czy dane o PKB w Hiszpanii. Późniejszą porą poznamy odczyt indeksów Chicago PMI i Conference Board z USA. Jednak najważniejsze wydarzenia czekają na nas dopiero w drugiej części tygodnia. W środę poznamy decyzję FED ws. stóp procentowych, w czwartek czeka nas posiedzenie EBC, zaś w piątek poznamy miesięczne dane z rynku pracy w USA. W piątek o godzinie 15.20 euro kosztowało 4,1330 złotego, dolar 3,1580, frank szwajcarski 3,3640, zaś funt 4,8970.

Mateusz Adamkiewicz