Euro kontynuowało w zeszłym tygodniu swoją drogę w górę, działając ofensywnie w stosunku do innych głównych walut.

Wspólna waluta osiągnęła 14-miesięczne maksima w stosunku do dolara amerykańskiego, 13-miesięczne wobec funta, 20-miesięczne wobec franka szwajcarskiego i 31-miesięczne w stosunku do jena. Trend wzrostowy utrzymywał się na fali optymistycznych danych do końca poprzedniego tygodnia.

Niemiecki wskaźnik nastrojów w biznesie wspiął się do najwyższego poziomu od 11 miesięcy, podczas gdy EBC ogłosił większy zwrot LTRO 1 niż było to planowane. Te dwa czynniki wypchnęły euro na wysokie szczyty na początku tygodnia, a więcej pozytywnych danych oraz raporty odnośnie wyników finansowych korporacji pomogły jednocześnie rynkom akcji.

Złoty zanurkował w oczekiwaniu na dane o PKB. Inwestorzy mogli odetchnąć z ulgą, gdy odczyt okazał się mniej więcej zgodny z prognozami na poziomie 2,0%. Bank centralny poświęcił wiele uwagi odczytowi, co sugerowało, że pogłębiające się spowolnienie gospodarcze może wpływać na lutową decyzję w kwestii polityki monetarnej. Prezes NBP Belka poinformował parlament, że na pewno zwiększona zostanie podaż pieniądza, nie deklarując jednak kwoty, potwierdziły to również inne gołębie komentarze zasłyszane z ust członków RPP.

Wydarzenia w bieżącym tygodniu
RPP spotka się w tym tygodniu w celu omówienia polityki pieniężnej. Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż na fali gołębich komentarzy z zeszłego tygodnia i miękkich danych ekonomicznych, członkowie będą głosować za cięciem stóp o kolejne 25 punktów bazowych. To znaczy że stopy procentowe osiągnęłyby poziom 3,75%. 25-cio punktowa obniżka raczej nie zaskoczy inwestorów, którzy będą bardziej skłonni do słuchania komentarzy z ust członków RPP w odniesieniu do perspektywy zmian w polityce pieniężnej. Zbyt gołębie komentarze Rady mogą wstrzymać zyski na złotówce.

Agnieszka Durlej, Western Union Business Solutions Polska