Nastroje na rynkach są umiarkowanie korekcyjne. Kontynuowana jest stopniowa deprecjacja euro i korekta na rynkach akcyjnych. Uwagę przykuwa umocnienie złotego, które jest przedłużeniem trwającego od czerwca trendu.

W nawiązaniu do ustaleń ministrów finansów strefy euro, premier Hiszpanii Mariano Rajoy ogłosił dzisiaj pakiet reform i cięć budżetowych. Obejmuje on przede wszystkim podniesienie podatku VAT, obcięcie budżetów władz lokalnych (o ok. 3,5 mld euro), redukcję zatrudnienia w administracji (o ok. 30 proc. w niektórych regionach) oraz subsydiów dla niektórych branż gospodarki (m.in. górnictwo). Cały program ma przynieść 65 mld euro oszczędności. Wystąpienie premiera zostało entuzjastycznie przyjęte przez Brukselę, w przeciwieństwie do Hiszpanów, których część protestuje w Madrycie.

Z danych makro poznaliśmy dziś niemiecką dynamikę inflacji HICP, która w czerwcu przybrała wartość ujemną na poziomie -0,2 proc. m/m (-0,2 proc. m/m prog). Wpływu na rynek nie wywarł również odczyt amerykańskiego bilansu handlu zagranicznego, który wyniósł -48,68 mld USD (- 48,4 mld USD prog). Najważniejszym wydarzeniem w dzisiejszym kalendarzu jest protokół z posiedzenia FOMC, który zostanie opublikowany o godzinie 20. Inwestorzy z pewnością będą w nim poszukiwać wskazówek co do nastawienia członków Komitetu odnośnie QE3.

Na rynku EUR/USD trwa konsolidacja poniżej poziomu 1,23 USD. We wtorkowe popołudnie ustanowione zostało nowe minimum przy 1,2235 USD, ale cały ruch odbył się przy stosunkowo niewielkiej dynamice i nie spowodował dalszego osłabienia euro. Podczas środowej sesji testowana była krótkoterminowa linia trendu spadkowego, lecz nie udało się jej przebić i kurs zniżkował do 1,2250 USD. Próby odreagowania są płytkie i krótkotrwałe, więc poziomem docelowym na najbliższy okres nadal pozostaje 1,2150 USD.

Wtorkowa sesja w USA ponownie została zdominowana przez podaż, aczkolwiek nie został wygenerowany sygnał spadkowy. Przez taki należałoby rozumieć wybicie z kanału wzrostowego (1334 pkt) i spadek poniżej 1325 pkt. W dalszym układzie wsparciem jest 1309 pkt i dopiero pokonanie tego poziomu oznaczałoby silny sygnał do przeceny w kierunku 1266 pkt. Z drugiej strony, na powrót do trendu wzrostowego należy liczyć przy wybiciu powyżej 1350 pkt.

Środowe otwarcie przy poziomie 1340 pkt ma neutralną wymowę i warto obserwować, co wydarzy się po publikacji zapisków z posiedzenia FOMC.
Względnie dobrze zachowuje się funt brytyjski. We wtorek nie udało się zrealizować wybicia z formacji odwróconej głowy z ramionami i na fali ruchu na rynku EUR/USD kurs spadł do 1,5477 USD, lecz nie zostało wyznaczone nowe minimum. Niemniej, zainicjowany został ruch, który podczas sesji europejskiej przerodził się w dynamiczne wybicie przez poziom 1,5550 USD, który to został udanie obroniony w ramach powrotu do przebitego oporu. Docelowym zasięgiem trwającego ruchu jest 1,5610 USD.

Zachowanie polskiej waluty wciąż wskazuje na dużą siłę, która została zainicjowana w czerwcu, gdy najpierw udało się wybić poniżej 4,30 PLN, a następnie kilkukrotnie ten opór obronić. Aprecjacja złotego w ostatnim okresie wyraźnie jest skorelowana ze spadającą rentownością polskich obligacji, która w przypadku 10-latek wynosi ok. 5,1 proc. i są to poziomy historycznie niskie. W środę odnotowany został spadek kursu EUR/PLN do 4,1640 PLN i spodziewane jest w krótkim okresie umocnienie złotego do 4,15 PLN i 4,09 PLN w dalszym układzie. Na razie niewiele wskazuje na pogorszenie sentymentu do krajowej waluty.

Sebastian Torjanowski