Już dziś wiadomo, że w czwartek tylko za sprawą KGHM indeks największych spółek straci na otwarciu około 2,5 procent, co oznacza skokowe przesunięcie WIG20 w pobliże 2150 pkt.
W przeszłości rynek potrafił szybko odrabiać straty, ale dziś nie brakuje głosów, iż właśnie dywidenda KGHM była jednym z elementów, który pomagał bykom stabilizować indeks.
Tylko z tego powodu czwartkowa sesja jawi się, jako ważna dla nastrojów na rynku. Dobre zachowanie KGHM byłoby sygnałem, iż inwestorzy liczą na dobre kolejne kwartały i odrobienie straty.
Izolując kondycję GPW od problemu dywidendy KGHM, nie można mieć wątpliwości, iż bliższa przyszłość zależy w dużym stopniu od tego, jak z wątpliwościami początku lipca poradzą sobie rynki otoczenia. W bliskim terminie dla kondycji GPW ważniejszy od zachowania KGHM będzie sezon wyników kwartalnych w USA, który zaczął się z wieloma wątpliwościami oraz pytaniami o przesączenie się zadyszki globalnej gospodarki na kondycję spółek i prognozy firm na kolejne sześć miesięcy. W tej perspektywie patrząc kluczową sesją bieżącego tygodnia będzie piątek, w którym raport ogłoszą dwa wielkie banki – JP Morgan Chase i Wells Fargo.
Graczom trudno będzie również zapomnieć o polityce amerykańskiego banku centralnego, który już dzisiaj wieczorem upubliczni protokoły z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). W nowym tygodniu uwaga rynku pozostanie podzielona pomiędzy wyniki spółek a politykę Fed za sprawą wystąpienia szefa Fed w amerykańskim parlamencie. W praktyce kolejne dwa, trzy tygodnie na giełdach będą próbą znalezienia równowagi pomiędzy obrazem gospodarki rysowanym przez spółki a pytaniami o politykę Fed na dwóch zbliżających się posiedzeniach FOMC, które odbędą się na przełomie lipca i sierpnia oraz w połowie września.