Międzynarodowy Fundusz Walutowy zadeklarował w czwartek, że liczy na współpracę z administracją prezydenta Donalda Trumpa oraz na pełne utrzymanie przez Stany Zjednoczone ich więzi z MFW i innymi instytucjami międzynarodowymi.

Występując na regularnym briefingu prasowym rzecznik MFW Gerry Rice zaznaczył, że jest zbyt wcześnie na ocenę, czy polityka przyszłego prezydenta USA w sprawach handlu i współpracy gospodarczej z zagranicą wywrze negatywny wpływ na globalny wzrost.

"Jest zbyt wcześnie na spekulowanie. Musimy poczekać i zobaczyć, jak ta polityka będzie rzeczywiście wyglądać i wtedy dokonamy oceny" - powiedział Rice. Dodał, iż zdaniem MFW handel działał jako dźwignia wzrostu i w wielu przypadkach pomógł w wydźwignięciu się z biedy, ale należy skuteczniej reagować na negatywne skutki uboczne handlu i globalizacji, w tym likwidowanie miejsc pracy.

"Dla tych, którzy czują się porzuceni lub pozostawieni w tyle musimy mieć więcej rozwiązań, które pomogą łagodzić negatywne efekty" - wskazał rzecznik.

W swej kampanii wyborczej Trump silnie akcentował konieczność chronienia gospodarki USA przed nieuczciwą jego zdaniem konkurencją tańszych towarów zagranicznych. Postulował między innymi obłożenie importu z Chin cłami w wysokości nawet do 45 proc.