W USA zaostrza się walka przed wyborami prezydenckimi. To już niemal finisz "zmagań" kandydatów na prezydenta USA.
Po wznowieniu dochodzenia przez FBI ws. serwera pocztowego Hillary Clinton przewaga kandydatki Demokratów do Białego Domu nad kandydatem Republikanów Donaldem Trumpem nie zmieniła się i wynosi 6 punktów procentowych - wynika z opublikowanego w środę sondażu Reuters/Ipsos.
Sondaż przeprowadzono między 28 października a 1 listopada. Wynika z niego, że Clinton ma poparcie 45 proc. ankietowanych, a jej konkurent Donald Trump 39 proc. Badanie przeprowadzono wśród 1 772 osób, które albo oddały już swój głos, albo deklarują zamiar głosowania w wyborach.
Tymczasem Donald Trump, który walczył w środę o głosy na Florydzie, jednym ze stanów kluczowych do zwycięstwa w wyborach, na spotkaniu z wyborcami w Miami ponownie zaatakował personalnie Hillary Clinton.
„Myślę, że Hillary Clinton jest osobą bardzo niezrównoważoną” - powiedział Trump i dodał, że kandydatka Demokratów „niewłaściwie ocenia” rozmaite sytuacje.
Przypomniał też skandal z nieprzepisowym używaniem przez Clinton prywatnego serwera mailowego do służbowej korespondencji w Departamencie Stanu (2009-13).
Inwestorzy nerwowo reagują na informacje dotyczące obecnej kampanii wyborczej w USA i wolą kupować w takiej sytuacji bezpieczne aktywa, za jakie uchodzi złoto, niż bardziej ryzykowne - jak miedź.
W środę miedź na LME w Londynie zakończyła sesję bez zmian notowań - na poziomie 4.920 USD za tonę.