Opublikowany przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce (ZPF) raport „Moralność finansowa Polaków 2025” wskazuje najczęściej akceptowane przez konsumentów nadużycia w sferze finansów i powody, którymi tłumaczą oni swoją postawę. Choć poziom etycznych standardów Polaków nieco się poprawił, wciąż wielu z nich znajduje usprawiedliwienie dla różnych nadużyć. Poziom przyzwolenia na nielegalne lub nieetyczne zachowania w sferze finansowej pozostaje stosunkowo wysoki.
Spłata długów jako obowiązek moralny – co sądzą Polacy?
Jak wskazuje raport, 91 proc. respondentów uważa, że oddawanie długów jest zawsze obowiązkiem moralnym. W 2023 r. takiego zdania było 89 proc. ankietowanych Polaków. W 2016 r. odsetek ten znacznie wyższy i wyniósł 97 proc.
Kto najczęściej nie zgadza się z takim poglądem na temat oddawania długów? Z badania ZPF wynika, że są to przede wszystkim osoby młode w wieku od 18 do 29 lat, o bardzo niskim dochodzie, mające problem ze spłatą zobowiązań, czujące się pokrzywdzone przez instytucje finansowe oraz raczej niezadowolone z ich usług.
- Argumentem najczęściej wskazywanym przez respondentów usprawiedliwiających poszczególne nadużycia okazała się nieuczciwość instytucjonalnych aktorów funkcjonujących w sferze finansów. Silnie zakorzeniona w kulturze reguła wzajemności nakazuje w wersji negatywnej odpłacać złem za doznane zło. W relacjach z instytucjami finansowymi zło nie musiało być doświadczone osobiście, ale jego poczucie jest przenoszone i utrwalane - uważa prof. dr hab. Anna Lewicka-Strzałecka, badaczka etyki życia gospodarczego z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.
Praca na czarno i unikanie podatków – najczęściej usprawiedliwiane nadużycia
Jak wygląda moralność finansowa Polaków w 2025 r.? Ponad połowa badanych (56,7 proc.) toleruje pracę na czarno w celu uniknięcia ściągania długów z pensji. 53,8 proc. respondentów rozumie płacenie gotówką bez rachunku w celu uniknięcia VAT.
Prawie połowa Polaków (48,4 proc.) uważa, że przepisanie majątku na rodzinę, żeby uciec przed wierzycielem, jest zrozumiałe. Taki sam odsetek badanych potrafi usprawiedliwić osoby, które zaciągają kredyt, nie sprawdzając dokładnie warunków spłaty.
47,4 proc. respondentów twierdzi, że można zrozumieć częste zmiany rachunków bankowych w celu uniknięcia zajęcia środków przez komornika. 43,9 proc. akceptuje zatajanie informacji uniemożliwiających wzięcie kredytu.
Co trzeci Polak (31,9 proc.) nie widzi nic złego w zatrzymaniu pieniędzy po pomyłce kasjera, a 31,3 proc. – w zawyżaniu wartości szkód w celu uzyskania nienależnego odszkodowania. Najmniej osób usprawiedliwia posługiwanie się cudzym dokumentem do zaciągnięcia kredytu.