Ponad 30 mld zł były warte w końcu 2024 r. inwestycje Narodowego Bank Polskiego dokonane na… zagranicznych giełdach. To mniej niż 4 proc. rezerw walutowych banku centralnego, ale wrażenie może robić tempo, w jakim NBP zwiększa zaangażowanie na giełdach. Rok wcześniej nie przekraczało ono 8 mld zł.

Inwestycje giełdowe mogą zaskakiwać również o tyle, że podstawowym celem lokowania rezerw nie są zyski, ale ich płynność i bezpieczeństwo. Giełda należy zaś do bardziej ryzykownych sposobów pomnażania środków.

NBP zapowiada zwiększanie zaangażowania na giełdach. Nadal będzie kupował ETF

Bank centralny nie zastanawia się na tym, które spółki dodać do portfela. Inwestuje w ETF-y, czyli fundusze, których zadaniem jest odzwierciedlanie zmian indeksów giełdowych.

“Na 31 grudnia 2024 r. były to indeksy: S&500 Total Return (USA), Nasdaq 100 (USA), Euro Stoxx 50 Net Return (strefa euro), FTSE 100 Net Tax (Wielka Brytania), S&P TSX Capped Composite Total Return (Kanada), S&P ASX 200 Total Return oraz Solactive Australia 200 (Australia)” - napisano w sprawozdaniu.

Wzrost zaangażowania w ETF-y dotyczył głównie Stanów Zjednoczonych. W portfelu NBP w końcu 2024 r. wartość tego typu instrumentów denominowanych w dolarach wynosiła 5,2 mld dol. Rok wcześniej były to 402 mln dol.

Można się spodziewać, że w kolejnym sprawozdaniu zaangażowania NBP w ETF-y będzie jeszcze większe. "W styczniu 2025 r. NBP rozpoczął dostosowania strategicznej alokacji aktywów do zmodyfikowanego benchmarku strategicznego. Zakłada on w szczególności zmiany struktury walutowej, a także zwiększenie zaangażowania w ETF replikujące indeksy akcyjne" - wskazał NBP.

Kolejny rok straty polskiego banku centralnego

Miniony rok był dla naszego banku centralnego trzecim z rzędu rokiem na minusie. Po 20,8 mld zł straty wykazanej w 2023 r. w kolejnym ujemny wynik wyniósł nieco powyżej 13,3 mld zł. Strata oznacza brak wpłaty do budżetu państwa. Inaczej niż przed rokiem teraz rząd nie założył w ustawie budżetowej wpływu z banku centralnego.

Największe obciążenie wyniku NBP to 10,8 mld zł straty na operacjach finansowych, wiążących się z zarządzaniem rezerwami walutowymi. Chodzi głównie o tzw. koszty niezrealizowane, które w ub.r. wiązały się z umocnieniem złotego. “Ujemne różnice z wyceny kursowej walut obcych” wyniosły 7,7 mld zł. Do tego dochodzi 2,4 mld zł związane ze spadkiem wartości papierów dłużnych znajdujących się w portfelu NBP.

Koszty niezrealizowane - chociaż mowa o kwocie przekraczającej 10 mld zł - były niższe niż rok wcześniej. Wtedy wyniosły 28,8 mld zł.

728 mln zł wyniosły “koszty zrealizowane”, czyli takie, które wiążą się ze sprzedażą określonych aktywów poniżej “ceny zasobu” - np. średniego kursu, po jakim kupowana była dana waluta. Tu również minus był mniejszy niż rok wcześniej (w 2023 r. było to 3,8 mld zł).

Wysokie stopy procentowe to dla NBP również wysokie koszty

W pewnym stopniu do straty przyczyniły się również… wysokie stopy procentowe ustalane przez Radę Polityki Pieniężnej kierowaną przez prezesa NBP Adama Glapińskiego. Bank centralny “sterylizuje” nadpłynność sektora bankowego, która przekraczała w końcu ub.r. 400 mld zł. Robi to przyjmując depozyty banków oraz sprzedając im własne krótkoterminowe papiery - bony pieniężne. Samo oprocentowanie bonów kosztowało NBP w 2024 r. 18,7 mld zł. Było o 578 mln zł wyższe niż rok wcześniej.

Ogółem wynik odsetkowy za 2024 r. to 1,4 mld zł na minusie. Wysokie koszty zostały w znacznej mierze skompensowane wpływami z odsetek od instrumentów wchodzących w skład rezerw walutowych. Wyniosły one 21,8 mld zł wobec 20,5 mld zł rok wcześniej. Kolejne 2,1 mld zł (kwota porównywalna z tą za 2023 r.) dały odsetki od obligacji skarbowych i gwarantowanych przez Skarb Państwa kupionych przez NBP interwencyjnie w trakcie pandemii.

Mniejsze zatrudnienie w banku centralnym, więcej na wynagrodzenia

Łączne koszty działania banku centralnego wyniosły niemal 1,4 mld zł. Były o 6,2 proc. wyższe niż rok wcześniej. Koszty osobowe urosły o 12,7 proc., do 874 mln zł. Same wynagrodzenia sięgnęły 672 mln zł. Wzrost wydatków na wynagrodzenie miał miejsce pomimo od niewielkiego obniżenia poziomu zatrudnienia. spadło ono o 26 etatów do 3263 etatów. “W 2024 roku wyższe koszty wynagrodzeń wynikały głównie z przyjętej polityki kadrowo-płacowej" - napisano w sprawozdaniu.

Koszty emisji banknotów i monet (niewchodzące w wydatki bieżące) spadły o 28,7 proc., do 366 mln zł. NBP tłumaczy to mniejszymi zamówieniami na nowe banknoty i monety.

NBP zyskał na złocie 32,1 mld zł

Pomimo przekraczającego 13 mld zł ujemnego wyniku NBP, kapitały Banku Centralnego w 2024 roku wzrosły. Rok wcześniej były jeszcze ujemne: wynosiły -11,7 mld zł. Na koniec ubiegłego roku było to 20,2 mld zł. Jak to możliwe? W kapitale uwzględniono w ub.r. 45,2 mld zł “zmiany wyceny złota, kursowej i cenowej".

Największym stopniu i wzrost kapitału wziął się z dodatniej różnicy z wyceny zasobu złota. W końcu ubiegłego roku sięgnęła ona 60,4 mld zł. W 2024 roku powiększyła się o 32,1 mld zł. Innymi słowy – tyle właśnie wyniósł ubiegłoroczny zarobek banku centralnego na samej na samym wzroście ceny złota. Drugim co do znaczenia źródłem wzrostu różnic wyceny były instrumenty giełdowe. Wartość ETF urosła o 5 mld zł. NBP zarobił również na dywidendach wypłacanych przez fundusze indeksowe. łącznie otrzymał z nich prawie pół miliarda, wobec niespełna 12 mln zł rok wcześniej. Najwięcej dały ETF denominowane w dolarach: 212 mln zł. Podobny instrumenty w euro wypłaciły 141 mln zł w postaci dywidend.

Prawie 50 mld zł niepokrytych strat NBP

“Niepokryte straty z lat ubiegłych w kwocie -48,2 mld zł są efektem poniesienia przez NBP strat za lata 2007, 2017, 2022 oraz 2023. Główną przyczyną strat w latach 2007, 2017 i 2023 była aprecjacja złotego (materializacja ryzyka kursowego), natomiast w przypadku straty za 2022 rok spadek wyceny cenowej zagranicznych dłużnych papierów wartościowych w walutach obcych (materializacja ryzyka stopy procentowej zamknąć). Straty z lat ubiegłych zostały częściowo pokryte środkami z funduszu rezerwowego w latach 2008, 2015, 2016, 2018, 2021 oraz 2022 w łącznej kwocie 4,5 mld zł" - napisano w sprawozdaniu.

"Wielkość kapitału nie ma bezpośredniego wpływu na realizację podstawowego celów działalności NBP w zakresie utrzymywania stabilnego poziomu cen ani na realizację innych zadań NBP. Nie stanowi zatem czynnika ograniczającego niezależność banku” - podkreślił bank centralny.