Prąd, masło i wycieczki zagraniczne a na drugim biegunie cukier, telefony i opał. O czym mowa? O inflacji. Po jednej stronie mamy listę najszybciej drożejących artykułów w naszym koszyku konsumpcji, a po drugiej te, które najmocniej tanieją

Główny Urząd Statystyczny opublikował we wtorek 15 października finalne dane na temat inflacji we wrześniu. Potwierdził, że w porównaniu z wrześniem ub.r. ceny poszły w górę średnio o 4,9 proc., w stosunku do poprzedniego miesiąca podniosły się o 0,1 proc.

Prąd liderem wzrostów cen, cukier liderem spadków

O tyle więcej płacimy za przeciętny koszyk towarów i usług konsumpcyjnych. Poznaliśmy też szczegółowe informacje na temat zawartości tego koszyka. Energia elektryczna była we wrześniu o 21,2 proc. droższa niż rok wcześniej. O 20,7 proc. więcej niż rok wcześniej płaciliśmy za masło (w szerszej kategorii: tłuszcze zwierzęce odnotowano wzrost cen o 18,2 proc.). W przypadku „turystyki zorganizowanej za granicą” było o 17,3 proc. drożej niż rok wcześniej.

Z kolei cukier potaniał w ciągu roku o 26,7 proc., sprzęt telekomunikacyjny o 15,7 proc., zaś opał o 9,4 proc.

Nie oznacza to, że wszystkie te grupy towarów mocno drożały lub taniały w samym wrześniu. Wzrosty odnotowywane w skali roku najczęściej są zasługą wydarzeń z poprzednich miesięcy.

Tak jest w przypadku prądu, którego ceny podniosło częściowe odmrożenie cen z początkiem lipca. Koszty wycieczek zagranicznych poszły mocno w górę przed sezonem wakacyjnym, bo w samym wrześniu były o 3,9 proc. niższe niż miesiąc wcześniej. Opał jest zaś wyraźnie tańszy niż rok wcześniej, ale w samym wrześniu ceny drgnęły lekko w górę.

Choć równocześnie prawie jedna czwarta rocznego wzrostu cen masła to zasługa podwyżek z września (w porównaniu z sierpniem kostka podrożała o 4,7 proc.), a w przypadku cukru do mocnych spadków z poprzednich miesięcy dołożyły się 4-proc. obniżki cen w samym wrześniu.

Na początku 2025 r. inflacja w okolicach 6 proc.

Inflacja w tym roku najniższy poziom osiągnęła w marcu. W porównaniu z tym samym miesiącem poprzedniego roku ceny urosły wówczas o 2 proc. Później mieliśmy do czynienia z przyśpieszeniem dynamiki cen.

We wrześniu decydujący wpływ miały ceny żywności oraz leków. Żywność w porównaniu z sierpniem podrożała „tylko” o 0,2 proc., ale dla wzrostu w skali roku znaczenie miało to, że rok wcześniej w tej kategorii zanotowano spadek cen o 0,4 proc. Leki we wrześniu ub.r. statystycznie potaniały, bo poszerzono listę uprawnionych do otrzymywania darmowych preparatów. W efekcie w całej kategorii „zdrowie” przed rokiem zanotowano spadek cen o 2,6 proc. Teraz wzrost o 0,4 proc. w skali miesiąca wystarczył do wywindowania dynamiki w skali roku do 6,1 proc.

„Spodziewamy się, że następny odczyt przekroczy granicę 5 proc., a w grudniu inflacja może wynieść 5,2 proc. Naszym zdaniem szczyt inflacji przypadnie na marzec 2025 r. na poziomie poniżej 6 proc.” – napisali w komentarzu do danych ekonomiści Santander Bank Polska. Ich zdaniem „do końca przyszłego roku inflacja powinna spaść poniżej 4 proc.”

„W najbliższych miesiącach inflacja pozostanie blisko 5 proc., a z początkiem 2025 możemy być świadkami dalszego jej wzrostu. Wciąż nie jest rozstrzygnięta kwestia ewentualnego wydłużenia ceny maksymalnej na prąd na poziomie 500 zł/MWh (netto). Wiemy natomiast, że przywrócona zostanie opłata mocowa oraz wzrosną stawki akcyzy na papierosy. Według naszych prognoz inflacja osiągnie szczyt na przełomie I kw. i II kw. 2025 na poziomie ok. 6 proc.” – stwierdzili ekonomiści ING Banku Śląskiego.