Poprzedni tydzień notowania na europejskich rynkach zakończyły na najwyższych poziomach w historii, wyciągając do rekordowych wartości także globalne indeksy. W USA kursy akcji zatrzymały się tuż poniżej historycznych maksimów. Eksperci powrót optymizmu wśród inwestorów, którzy na przełomie lipca i sierpnia dość panicznie wyprzedawali akcje, upatrują w oczekiwaniach na obniżki stóp procentowych na najbliższych posiedzeniach Europejskiego Banku Centralnego i amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Utwierdziły ich w tym opublikowane w piątek dane, z których wynika, że inflacja w strefie euro spadła w sierpniu do 2,2 proc. i była najniższa od trzech lat.
– Rynki wyceniają obniżki stóp procentowych, ale niezbyt duże i niezbyt szybkie – powiedział Anders Svendsen, główny analityk Nordea Markets, cytowany przez Reuters.
Liczą na łagodzenie stóp procentowych
Rada Prezesów EBC, decydująca o polityce monetarnej w strefie euro, podejmie decyzję w sprawie stóp 12 września. Wydaje się przesądzone, że zapadnie decyzja o obniżce o 0,25 pkt proc. Będzie to kontynuacja cyklu łagodzenia polityki monetarnej, zapoczątkowanego w czerwcu.
Niecały tydzień później na dwudniowym posiedzeniu zbierze się Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC). W odniesieniu do USA inwestorzy już wcześniej nabrali przekonania, że we wrześniu tam rozpocznie się cykl obniżek stóp. Wciąż jednak nie mają pewności, czy koszt pieniądza zostanie obniżony o 0,25 pkt proc. czy o 0,5 pkt proc.
Ekonomiści ING przekonują o istotnych wątpliwościach, czy w obydwu istotnych dla kondycji światowej gospodarki obszarach łagodzenie polityki monetarnej będzie przebiegało tak płynnie, jak wyobraża to sobie część inwestorów.
„W strefie euro powodem do obaw pozostaje silny wzrost płac, a dane o bezrobociu sugerują, że rynki pracy są nadal napięte. Cięcie stóp procentowych przez EBC o 0,25 pkt proc. we wrześniu wydaje się niepodważalne, ale świeża seria danych ze strefy euro podważa prawie 50-proc. prawdopodobieństwo kolejnej obniżki w październiku, wyceniane przez rynki” – napisali eksperci w poniedziałkowym komentarzu. Oceniają, że do kolejnej obniżki stóp w strefie euro może dojść dopiero w grudniu.
Działania banków centralnych wpływają na rynek akcji kilkoma kanałami. Obniżki stóp procentowych bezpośrednio podnoszą wyceny przedsiębiorstw notowanych na giełdach, gdy we wzorach szacujących przyszłą wartość firm analitycy uwzględnią niższy koszt pieniądza. Inwestorzy liczą także, że przy niższych stopach wzrost gospodarczy będzie wyższy, a w takim otoczeniu firmom łatwiej będzie poprawiać wyniki finansowe. A te są najczęściej kluczem do określenia kierunku, w którym poruszają się kursy na giełdach.
Pompowanie zysków
W wynikach finansowych tkwi też odpowiedź na pytanie, dlaczego gwałtowne spadki kursów sprzed kilku tygodni na razie nie przerodziły się w trwałą tendencję. Nawet w balansującej na granicy stagnacji Europie, w trwającym właśnie sezonie publikacji wyników za II kw. i pierwsze półrocze, firmy były w stanie zwiększać zyski.
Na przykład SAP, jedno z największych niemieckich przedsiębiorstw, specjalizujące się w dostarczaniu firmom oprogramowania wspierającego ich działalność, zarobił w II kw. 1,6 mld euro, co z wyłączeniem jednorazowych kosztów związanych z restrukturyzacją oznacza wzrost o jedną trzecią w porównaniu do zeszłego roku. Novo Nordisk, duńska firma farmaceutyczna, największa pod względem wartości rynkowej spółka w Europie, miała w pierwszym półroczu 6,1 mld euro zysku, o 15 proc. więcej niż w 2023 r. Novo Nordisk znany jest z produkcji Ozempicu, przełomowego preparatu w leczeniu otyłości, który dostarcza firmie ok. 45 proc. przychodów.
Efektowniej wyglądają liczby opisujące zyski czołowych przedsiębiorstw amerykańskich. Alphabet, Apple, Amazon, Nvidia, Meta i Microsoft zarobiły w II kw. łącznie 111 mld dol., o 40 proc. więcej niż przed rokiem. To dlatego po ostatnim załamaniu kursów na rynkach akcji nie ma śladu. ©℗