Coraz gorzej oceniamy zarówno sytuację bieżącą, jak i jej perspektywy – wynika z danych zaprezentowanych w środę przez Główny Urząd Statystyczny.
Obliczany przez GUS bieżący wskaźnik ufności znalazł się na najniższym poziomie w tym roku. Jego odczyt wyprzedzający jest najniższy od połowy 2023 r. Poziom ufności ma ogromne znaczenie dla perspektyw na II półrocze. Popyt konsumpcyjny ma bowiem być, według ekonomistów, najważniejszym motorem wzrostu gospodarczego w najbliższym czasie.
Gwałtowne pogorszenie koniunktury konsumenckiej miało miejsce po rosyjskiej agresji na Ukrainę na początku 2022 r. Na nastroje wpływała wówczas rosnąca inflacja. Od jesieni 2022 r. miała miejsce systematyczna poprawa, która zatrzymała się na przełomie ubiegłego i bieżącego roku.
„Spośród składowych wskaźnika najbardziej pogorszyła się ocena przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (spadek o 6,0 pkt proc.). Niższe wartości osiągnęły również oceny przyszłej oraz obecnej sytuacji ekonomicznej kraju (spadki odpowiednio o 4,4 pkt proc. i 3,8 pkt proc.)” – podał GUS.
Ekonomiści PKO BP oceniają, że we wskaźniku bieżącym można się doszukiwać sygnałów poprawy. „Gospodarstwa domowe lepiej oceniały bieżącą zdolność do dokonywania ważnych zakupów, co nie jest zaskoczeniem w warunkach niskiej w ostatnich miesiącach inflacji i wyraźnego realnego wzrostu płac, co przełożyło się na lepszą ocenę bieżącej sytuacji finansowej konsumentów. Rosnące w tym aspekcie obawy dotyczące przyszłości mogą wiązać się głównie z pogorszeniem oceny perspektyw inflacyjnych” – napisali w serwisie X.
Przyspieszenia wzrostu cen spodziewało się w lipcu 15 proc. ankietowanych, najwięcej od listopada 2022 r. Można to wiązać z częściowym odmrożeniem cen energii, które przypadło na trwający miesiąc. Ale również z faktem, że tempo wzrostu cen było – na tle ostatnich lat – wyjątkowo niskie.
Wyższy poziom dochodów przekłada się na opinie dotyczące zarówno „ważnych zakupów”, jak i oszczędzania. W obu tych kategoriach odpowiedzi ankietowanych są wyraźnie lepsze niż w lipcu w ostatnich dwóch latach. Pogorszyły się natomiast oceny sytuacji na rynku pracy. W lipcu prawie 37 proc. uczestników ankiety GUS stwierdziło, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy bezrobocie się zwiększy (11,5 proc. mówiło o znacznym wzroście). Niekorzystnych ocen było najwięcej od marca ub.r. ©℗