Banki mają problem z przedsiębiorstwami z branż narażonych na ryzyko związane z transformacją energetyczną.
„Banki w Polsce są narażone na ryzyko przejścia związane ze zmianami klimatu ze względu na wysoką emisyjność polskiej gospodarki” – stwierdził Narodowy Bank Polski w najnowszej edycji publikowanych co pół roku raportów o stabilności systemu finansowego. Trudniej ocenić, jak wpływa na to struktura samego portfela kredytowego. Autorzy opracowania zwracają uwagę, że na poziomie europejskim dopiero trwają prace mające na celu zwiększenie wiedzy w tym zakresie. I proponują „trzy podejścia, które mogą stanowić punkt wyjścia do pomiaru ekspozycji banków w Polsce na sektory wrażliwe na zmiany klimatu związane z przejściem do gospodarki niskoemisyjnej”.
Pierwsze bierze pod uwagę zaangażowanie banków w poszczególne branże. „Ekspozycja polskiego sektora bankowego na sektory wrażliwe klimatycznie wynosi ok. 188 mld zł, co stanowi około połowę portfela kredytowego dla sektora przedsiębiorstw. Jest to udział zbliżony do szacunków EBA (Europejskiego Urzędu ds. Nadzoru Bankowego – red.) dla banków w UE” – napisano w opracowaniu.
Udział sześciu sektorów, które określono jako wrażliwe klimatycznie, systematycznie malał w drugiej połowie poprzedniej dekady. Po wybuchu pandemii trend się jednak odwrócił. Znaczenie mogło mieć to, że do wybuchu pandemii portfel kredytowy systematycznie rósł, co pomagało wyrastać ze starych zaangażowań.
„Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat wielkość ekspozycji na spółki działające w sektorze paliw kopalnianych znajdowała się w lekkim trendzie spadkowym, jednak znacząco wzrosła po okresie COVID-19. Można wiązać to z poprawą sytuacji finansowej tej branży na skutek wzrostu cen surowców energetycznych w ślad za rosnącym popytem na energię produkowaną ze źródeł konwencjonalnych. Pozostaje to jednak w sprzeczności z deklaracjami banków o wycofywaniu finansowania klientów, których działalność zależna jest od węgla” – podkreślili analitycy banku centralnego.
Inne podejście również bierze pod uwagę podział sektorowy klientów, uwzględniając średni poziom emisyjności działu gospodarki, jaki reprezentują. „Średnia emisyjność portfela kredytowego na koniec 2023 r. wyniosła ok. 9 proc. (w przedziale 0–100 proc. – red.) i charakteryzowała się istotną zmiennością w ostatnich dziesięciu latach” – napisano w raporcie. Biorąc pod uwagę średni wynik, najgorzej było w 2022 r. W zeszłym roku poziom „emisyjności portfela” z początku się obniżył, by pod koniec roku znów się podnieść.
NBP podkreśla jednak duże różnice pomiędzy poszczególnymi bankami. W raporcie nie ma danych o poszczególnych instytucjach. Wskazówką zróżnicowania jest to, że mediana (połowa banków ma wynik gorszy, połowa lepszy) jest wyraźnie niższa niż średnia (co oznacza, że są banki, które mocno windują w górę średnią). Równocześnie okazuje się, że – jeśli weźmiemy pod uwagę medianę – poziom emisyjności portfela kredytowego banków w Polsce w końcówce 2023 r. był najwyższy od prawie ośmiu lat.
„Dane wskazują, że przynajmniej na poziomie działów gospodarki banki nie ograniczyły emisyjności portfela kredytowego dla przedsiębiorstw” – ocenił NBP.
W trzecim podejściu wzięto pod uwagę firmy objęte ETS – unijnym systemem handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. „W fazie transformacji do gospodarki niskoemisyjnej, przedsiębiorstwa te mogą generować podwyższone ryzyko kredytowe. W Polsce banki komercyjne posiadają ekspozycję kredytową na 392 przedsiębiorstwa objęte systemem handlu uprawnieniami do emisji CO2 o łącznej wartości 24 mld zł, co stanowi 6,5 proc. wartości portfela kredytowego dla dużych przedsiębiorstw. Większość emisji CO2 tych przedsiębiorstw wynika z działalności w obszarze spalania paliw” – podał NBP.
Według banku centralnego instytucje z dużą ekspozycją na spółki narażone na ryzyko transformacji powinny odpowiednio nim zarządzać „m.in. poprzez tworzenie odpowiednich rezerw oraz buforów kapitałowych na wypadek materializacji ryzyka”. Zdaniem autorów raportu o stabilności pod uwagę należy brać również aspekt systemowy: „Potencjalnym czynnikiem ryzyka pozostaje również kwestia ograniczenia przez banki finansowania inwestycji przedsiębiorstw wysokoemisyjnych zmierzających do redukcji ich negatywnego wpływu na środowisko. Taka sytuacja mogłaby spowodować wzrost ryzyka bankructwa w sektorach istotnych dla polskiej gospodarki i, kanałem bezpośrednim i pośrednim, pogorszyć jakość aktywów w bankach” – napisano w opublikowanym kilka dni temu raporcie. ©℗