Resort finansów oczekuje, że w tym roku PKB wzrośnie o 3,8 proc., mimo że OECD obniżył swoje prognozy wobec polskiej gospodarki i spodziewa się wzrostu PKB na poziomie 3 proc. - poinformowało w środę Ministerstwo Finansów.

"Ministerstwo Finansów, podobnie jak Narodowy Bank Polski (marcowy Raport o inflacji) oczekuje wzrostu PKB na poziomie 3,8 proc. Źródłem względnego pesymizmu ekspertów OECD wydaje się niedocenienie skali zmian popytu konsumpcyjnego sektora prywatnego (głównie gospodarstwa domowe). OECD w swojej prognozie założyło, że popyt ten zwiększy się realnie w 2016 r. o 3 proc., czyli dokładnie w tempie, jakie obserwowano w roku ubiegłym. Tymczasem już w I kw. 2016 r. dynamika realna spożycia w sektorze gospodarstw domowych wyniosła 3,2 proc. w ujęciu r/r." - poinformowało ministerstwo w komentarzu.

Resort podkreślił, że w I kw. tego roku nie ujawniły się jeszcze efekty Programu 500+, które - zdaniem MF - w kolejnych miesiącach, obok silnej poprawy obserwowanej na rynku pracy, powinny stanowić istotne wsparcie dla przyspieszenia tempa wzrostu popytu konsumpcyjnego i w konsekwencji tempa wzrostu PKB.

"Ministerstwo Finansów zawsze z uwagą śledzi analizy i prognozy OECD. Opublikowana dziś prognoza wzrostu PKB w Polsce plasuje się poniżej konsensusu rynkowego. Ostrożność ekspertów OECD jest szczególnie widoczna w przypadku 2016 r., w którym oczekują oni realnego wzrostu PKB na poziomie 3 proc., czyli o 0,6 pkt. proc. mniej względem wyniku z roku ubiegłego. Dla porównania, konsensus analityków bankowych ankietowanych przez Reutersa z dnia 13 maja br. to wzrost PKB na poziomie 3,6 proc." - zaznaczono.

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w swoich najnowszych prognozach obniżyła oczekiwania co do tegorocznego wzrostu polskiego PKB z 3,4 proc. do 3 proc. "Prognozowany jest wzrost PKB z ok. 3 proc. w 2016 r. do 3,5 proc. w 2017 r. Wzrost zatrudnienia oraz wynagrodzeń, wyższe transfery socjalne i niskie ceny energii będą wspierać szybszy wzrost konsumpcji" - napisano w opublikowanym w środę raporcie.

"Łatwiejsze warunki uzyskania kredytów oraz wzrost inwestycji infrastrukturalnych, wspierany przez fundusze unijne w 2017 r., również przyczynią się do wzrostu inwestycji. Ceny energii będą się stabilizować, a rynek pracy zacieśniać, dzięki czemu inflacja CPI będzie stopniowo rosła" - dodano.

Zdaniem ekspertów OECD bank centralny powinien podnieść stopy procentowe pod koniec 2017 r., a dodatkowa konsolidacja fiskalna powinna wesprzeć nowe wydatki socjalne. OECD przewiduje, że deficyt sektora finansów publicznych wzrośnie z 2,6 proc. PKB w tym roku do 3,2 proc. w przyszłym. Poprzednio OECD prognozowała, że deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 3 proc. w tym roku i w przyszłym.

Eksperci OECD wskazują też, że rozważana obecnie wyższa kwota wolna od podatku może dodatkowo zwiększyć deficyt sektora, a obniżenie wieku emerytalnego pogorszyłoby długoterminowe wyniki fiskalne.

W ocenie OECD czerwcowe głosowanie w kwestii Brexitu i spowolnienie na rynkach wschodzących może wpłynąć negatywnie na eksport Polski, ale krajowe ryzyka również mają znaczenie. Planowana restrukturyzacja kredytów walutowych może zmniejszyć pozycję kapitałową banków oraz podaż kredytów w gospodarce. Razem z niepewnością związaną z polityką fiskalną może to wpłynąć negatywnie na nastroje przedsiębiorców i inwestycje. "Z drugiej strony wysokie wpływy i efektywna implementacja nowego długoterminowego planu rozwoju gospodarczego mogłyby prowadzić do lepszych niż oczekiwane wydatków prywatnych" - dodano.

W marcu OECD prognozowała przyspieszenie z 3,4 proc. w 2016 r. do 3,5 proc. w 2017 r.