Po załamaniu w czasie pandemii, od początku 2021 r. w przedsiębiorstwach działających w Polsce trwa dobra passa
Łączny zysk netto działających w Polsce przedsiębiorstw niefinansowych, zatrudniających 50 i więcej osób w II kw. 2023 r. wyniósł 75,3 mld zł – podaje Główny Urząd Statystyczny. Mimo spowolnienia, które na dobre zagościło w światowej gospodarce, wynik był tylko o 350 mln zł niższy niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Wówczas padł kwartalny rekord – firmy w ciągu trzech miesięcy zarobiły 75,7 mld zł.
Świeższe dane pochodzą ze spółek giełdowych, bo część z nich opublikowała już raporty za III kw. 2023 r. Widać w nich skutki osłabienia koniunktury, którego symptomy pojawiły się już II kw. Zyski wielu spółek są nadal imponujące, ale słabsze od rekordowych wyników z końca 2022 r. i początku 2023 r.
Postpandemiczny skok
Ostatnie znaczące pogorszenie wyników krajowych przedsiębiorstw było związane z pandemią. Administracyjne zamknięcie części gospodarki i wprowadzone ograniczenia w przemieszczaniu się ludności sprawiły, że łączny zysk średnich i dużych przedsiębiorstw spadł w I kw. 2020 r. do niecałych 19 mld zł. Jeszcze wyraźniejsze było tąpnięcie w wynikach spółek notowanych na warszawskiej giełdzie, które na początku 2020 r. zarobiły łącznie niecały 1 mld zł. Wprawdzie gorzej, z punktu widzenia wyników finansowych, giełdowe spółki wypadły w ostatnim kwartale 2019 r., ale to było związane przede wszystkim ze znaczną korektą wartości aktywów firm energetycznych.
Wpływ na spadek zysków firm w 2020 r. miały nie tylko czynniki lokalne. Jedną z istotnych konsekwencji pandemii była mocna przecena na rynku surowcowym. Choć przeważnie miała ona charakter krótkoterminowy, to jednak obniżyła wyniki ważnego dla krajowej gospodarki przemysłu wydobywczego. Ograniczenie mobilności na całym świecie w istotnym stopniu zmniejszyło popyt na ropę i wytwarzane z niej produkty, zmniejszając zyski koncernów paliwowych, mających istotny wkład w łączne wyniki krajowych przedsiębiorstw.
Jednak po przetrwaniu 2020 r., także dzięki pomocy państwa, w następnych latach zyski przedsiębiorstw zaczęły szybko rosnąć, na co miało wpływ kilka kluczowych czynników. Jednym z ważniejszych były dodatkowe oszczędności zgromadzone przez konsumentów. Z historycznych statystyk wynika, że w trakcie ekonomicznych kryzysów istotnie rośnie skłonność do oszczędzania. W roku 2020 tę zależność było widać szczególnie silnie, bo pandemia sprawiła, że zostały ograniczone możliwości wydawania pieniędzy. W Polsce stopa oszczędności podskoczyła z 3–4 proc. w latach 2018–2019 do nawet ponad 20 proc. na początku 2020 r. i przez kilka kwartałów utrzymywała się na podwyższonym poziomie. Od 2021 r. gospodarstwa domowe zaczęły te nadwyżkowe oszczędności wydawać, zwiększając popyt na towary i usługi.
Jednocześnie jedną z ważnych konsekwencji pandemii było zerwanie łańcuchów dostaw, co ograniczyło podaż wielu towarów na rynku. Z jednej strony zwiększony popyt, a z drugiej ograniczona dostępność produktów sprawiły, że firmy mogły istotnie podnieść swoje marże. Ten trend jest widoczny od I kw. 2021 r., w którym łączne zyski krajowych przedsiębiorstw wzrosły do rekordowego wówczas poziomu 47 mld zł i były o ponad 50 proc. wyższe niż kwartał wcześniej.
Relacja zysku na sprzedaży do przychodów , czyli różnicy między przychodami z podstawowej działalności a kosztami, po raz pierwszy sięgnęła wówczas 6 proc. Wskaźnik ten od dziesięciu kolejnych kwartałów utrzymuje się przynajmniej na poziomie 5 proc. Średnio w tym okresie wynosił 5,9 proc. Dla porównania w latach 2019–2015 średnia marża na sprzedaży wynosiła 4,7 proc. i tylko w pojedynczych kwartałach przekraczała 5 proc. Oznacza to, że nawet w okresie gospodarczego spowolnienia, w jakim krajowa gospodarka znajduje się od II kwartału 2022 r., firmy są w stanie narzucać swoim odbiorcom wysokie marże.
Surowcowe rekordy
Wysyp rekordów w wynikach krajowych przedsiębiorstw przyniósł poprzedni rok. Jedną z konsekwencji rosyjskiej agresji na Ukrainę na początku roku było gwałtowne przyspieszenie wzrostu cen surowców znajdujących się w trendach wzrostowych z reguły już od połowy 2020 r. Cena baryłki ropy Brent osiągnęła w pierwszej połowie zeszłego roku 120 dol., choć dwa lata wcześniej znajdowała się poniżej 20 dol. W połączeniu z obawami o dostawy paliw sprawiło to, że gwałtownie wzrosły marże i zyski koncernów paliwowych.
PKN Orlen, największa firma w naszym regionie Europy, zarobiła w 2022 r. 33,5 mld zł, co jest najlepszym wynikiem w historii krajowej gospodarki. Część wyniku było efektem fuzji Orlenu z zajmującym się przetwarzaniem ropy Lotosem oraz spółką PGNiG, liderem krajowego rynku gazu. Poprzedni rekord rocznego zysku krajowej firmy wynosił 11,1 mld zł i należał wspólnie do Orlenu (w 2022 r.) i KGHM (w 2011 r.). W kolejnych kwartałach 2023 r. zyski paliwowej spółki spadają, bo ekstremalnie sprzyjające w poprzednim roku spółkom paliwowym warunki rynkowe stopniowo normalizują się. W III kwartale br. zysk netto Orlen wyniósł niecałe 3,5 mld zł, najmniej od pierwszych trzech miesięcy 2022 r.
Skok cen surowców sprawił, że na plusie znalazły się sektory gospodarki mające z reguły problemy z wypracowywaniem zysków, takie jak górnictwo. Notowana na GPW Jastrzębska Spółka Węglowa, producent węgla koksującego i koksu, zarobiła w 2022 r. 7,6 mld zł, najwięcej w swojej historii. Zyski liczone w miliardach złotych w latach 2021 i 2022 osiągnął KGHM, jeden z czołowych producentów miedzi na świecie. Podobnie jak w sektorze paliwowym, również w firmach surowcowych zyski znacząco się skurczyły w 2023 r. W II kw. KGHM zarobił 231 mln zł, a w III kw. – 434 mln zł, co oznacza spadek w ujęciu rocznym odpowiednio o 90 i 60 proc.
Wojna w Ukrainie wykreowała korzystne warunki dla niektórych krajowych firm, także dlatego że jej konsekwencją były sankcje eliminujące z rynku rosyjskie produkty. Na przykład wprowadzony zakaz importu stali był jednym z czynników, który sprawił, że rekordowy zysk w 2022 r. (569 mln zł) zanotował Cognor, czołowy krajowy producent stali. Także w tej branży w 2023 r. zyski są już znacznie niższe.
Dobra passa trwa
Z kolei napływ uchodźców z Ukrainy zwiększył popyt ze strony konsumentów, przede wszystkim na towary podstawowe. Przyczyniło się to do rekordowych zysków takich firm jak Dino Polska. W zeszłym roku spółka zanotowała 1,1 mld zł zysku netto, a kolejne kwartalne rekordy Dino ustanawia także w 2023 r. Przez trzy miesiące, od lipca do września, spółka zarządzająca siecią ponad 2,2 tys. sklepów, zarobiła „na czysto” 424 mln zł, o jedną czwartą więcej niż przed rokiem.
W sektorze finansowym trend w wynikach jest wzrostowy, bo podniesienie stóp procentowych przez walczącą z inflacją Radę Polityki Pieniężnej pozwoliło bankom zwiększyć marże kredytowe i zyski. I choć cykl podwyżek zakończył się ponad rok temu, a RPP zdążyła już na posiedzeniach we wrześniu i w październiku stopy obniżyć, to zmiany kosztów pieniądza podbijały wyniki banków w porównaniach rocznych. W każdym z dwóch wcześniejszych kwartałów łączny zysk giełdowego sektora finansowego przekraczał 8 mld zł i był najwyższy w historii. W ostatnim raportowanym okresie większość instytucji kontynuowała rekordową serię. W III kw. 2023 r. najwięcej w historii zarobiły dwa największe krajowe banki pozostające pod kontrolą państwa – PKO BP i Pekao, czy instytucje prywatne, jak ING BSK oraz Santander BP.
GUS dopiero opublikuje zbiorcze wyniki działających w Polsce firm w III kw., więc nie można stwierdzić, czy także w szerszej zbiorowości krajowych przedsiębiorstw będzie widać okresowe wyhamowanie. Można natomiast przypuszczać, że utrzymanie zysków na najwyższym w historii poziomie w II kw. 2023 r. to wciąż w pewnym stopniu pochodna toczącej się w Ukrainie wojny. Sugerują to na przykład najwyższe w historii zyski w handlu i naprawie pojazdów (17,3 mld zł w ciągu trzech miesięcy) czy zwiększenie zysków w transporcie i magazynowaniu do 4,3 mld zł.
Więcej pracy, wyższe zarobki
Pochodną rekordowych wyników krajowych przedsiębiorstw są korzystne statystyki opisujące krajowy rynek pracy. Choć tempo wzrostu liczby osób pracujących wyhamowało w ostatnich miesiącach w związku z pogorszeniem się globalnej koniunktury, to wciąż zatrudnienie utrzymuje się blisko najwyższych w historii poziomów, dzięki czemu z bezrobociem poniżej 3 proc. (według metodologii BAEL) plasujemy się w ścisłej europejskiej czołówce.
Przeciętnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw od lutego 2022 r. nieprzerwanie rośnie w dwucyfrowym tempie. We wrześniu było to 10,3 proc., licząc rok do roku, a w październiku 12,4 proc., co oznacza realny wzrost płac. Wartość opublikowana przez GUS jest bowiem wyższa niż wskaźnik inflacji, który we wrześniu wynosił 8,2 proc., a w październiku spadł już do zaledwie 6,6 proc.