Popadanie w długi to wina słabej edukacji finansowej – tak uważa 45 proc. ankietowanych, którzy wzięli udział w najnowszym badaniu Indeksów Finansowych* przygotowanych przez Grupę KRUK we współpracy z Ogólnopolskim Panelem Badawczym Ariadna. Jednocześnie aż 53 proc. badanych oceniło poziom swojej wiedzy i umiejętność zarządzania budżetem domowym jako średni. Co ciekawe, aż 8 proc., czyli o 4 pkt proc. mniej osób niż rok temu, uważa, że ich wiedza finansowa jest na niskim poziomie. Warto dodać, że 38 proc. badanych nie czuje potrzeby zwiększenia swojej wiedzy ekonomicznej, co oznacza, że 62 proc. czuje choćby niewielką potrzebę podnoszenia świadomości finansowej.
Dlatego takie akcje edukacyjno-społeczne, jak Dzień bez Długów, który od 2009 r. jest obchodzony w Polsce 17 listopada, służą podnoszeniu świadomości finansowej społeczeństwa. Akcja ta ma skłonić nas do przyjrzenia się bliżej swoim finansom. Ma uczulić nas na kompulsywne bądź niepotrzebne wydatki i zachęcić do kontrolowania naszego domowego budżetu. Jest to pomocne z jednej strony w gromadzeniu oszczędności, z drugiej w racjonalizowaniu wydatków i – jeśli już przydarzy się nam zadłużenie – w poszukiwaniu kwoty umożliwiającej jego spłatę. Dzień ten to również dobry moment na to, aby sprawdzić, czy nie zalegamy z zapłatą za ratę kredytu, pożyczki lub innego rachunku. To też okazja do rozmowy o planach finansowych w swoich gospodarstwach domowych i zaangażowania dzieci w poznawanie świata finansów, a także dobrych nawyków.
– Od lat obserwowaliśmy wyniki cyklicznych badań społecznych, które pokazały, że dla wielu Polaków temat zadłużenia jest trudnym tematem. Nadal dla 35 proc. Polaków długi to wstydliwa sprawa, a przecież mogą przydarzyć się każdemu. Dlatego w 2009 r. powstała idea powołania takiej akcji edukacyjno-społecznej jak Dzień bez Długów, aby oswoić społeczeństwo z tematem dotyczącym zadłużenia, pokazać, jakie są możliwe rozwiązania, jakie kroki należy podjąć, aby móc spłacić zaległe zobowiązania, oraz jak ważne jest to dla obrotu gospodarczego. Akcja ta spotkała się z dużym zainteresowaniem w Polsce, ale nie tylko. Okazuje się, że podobne podejście do tematyki zadłużenia i planowania finansów jest również w Rumunii, Czechach i Słowacji, gdzie działa Grupa KRUK. Dlatego dwa lata po zainicjowaniu Dnia bez Długów w Polsce akcję tę zaszczepiliśmy też w Rumunii, a potem również w Czechach i w Słowacji – komentuje Agnieszka Salach, rzeczniczka prasowa z KRUKa.
Kiedy pozyskujemy wiedzę z zakresu finansów?
W 2016 r. Grupa KRUK przeprowadziła badanie** w krajach europejskich, w których działa, czyli w Polsce, Rumunii, Czechach, Słowacji, we Włoszech i w Hiszpanii, pytając m.in. o to, kiedy najlepiej rozpocząć edukację ekonomiczną. Okazuje się, że niemal co piąty ankietowany wskazał, że uczył się oszczędzania i zarządzania swoim budżetem już na etapie dzieciństwa.
Przełomowymi momentami nauki finansów dla ankietowanych były też takie etapy jak: wyjazd na studia (28 proc.) i założenie rodziny (36 proc.). I tak, na przykład aż 44 proc. naszych południowych sąsiadów – Słowaków ma styczność z wiedzą finansową dopiero w momencie usamodzielnienia się. Czesi w większości deklarowali, że już w dzieciństwie od swoich rodziców uczyli się zarządzania domowym budżetem (39 proc.).
W Polsce, jak pokazało badanie, kluczowe momenty edukacji finansowej są silnie powiązane z wiekiem badanych. Osoby młode w wieku od 18 do 34 lat uczą się od rodziców wszelkich kwestii związanych z finansami (34 proc.). Starsi respondenci zadeklarowali natomiast, że wiedzę na ten temat zdobywali dopiero w momencie założenia rodziny (odpowiednio 39 proc. badanych w wieku 35–44 lata i 59 proc. w wieku 45–65 lat).
A kto zdaniem Polaków jest odpowiedzialny za edukację finansową?
Z tegorocznych indeksów finansowych wynika, że odpowiedzialność za edukację finansową w Polsce w dużej mierze powinniśmy wziąć na siebie – tak uważa 56 proc. ankietowanych. Co warto podkreślić dbanie o poziom swojej wiedzy finansowej jest szczególnie ważny nie tylko dla osób, które nigdy nie miały zaległych zobowiązań do spłaty, ale też dla osób, które mają długi.
W drugiej kolejności aż połowa wszystkich respondentów wskazała, że taki obowiązek edukowania powinien spoczywać na szkole średniej, a dla 37 proc. badanych na rodzinie.
Edukacja finansowa bez względu na to, którego kraju dotyczy, wciąż wymaga uzupełniania, chociażby ze względu na zmieniające się przepisy prawa czy umiejętności umożliwiające korzystanie z nowoczesnych narzędzi, takich jak aplikacje, cyfrowe planery domowego budżetu, a także narzędzia, które ułatwiają osobom zadłużonym spłatę zaległych zobowiązań za pośrednictwem internetu i specjalnych platform, jak na przykład e-kruk.pl, z której mogą korzystać klienci KRUKa. Dzięki takim cyfrowym narzędziom osoby zadłużone mają możliwość m.in. samodzielnego wyboru warunków spłaty długu czy kontrolowania jej postępu.
Dzięki edukacji finansowej ogół społeczeństwa może zapoznać się z rozwiązaniami, jakie daje współpraca z firmami windykacyjnymi. Z czym wiąże się prougodowe rozłożenie zadłużenia na raty uzgodnione z klientem, a z czym wybór ścieżki sądowej. Firma windykacyjna może ułatwić spłatę długu, ale – co warto podkreślić – decyzję o tym, jaką drogę spłaty zadłużenia wybrać, czy polubowną czy sądową – podejmuje osoba zadłużona.
Z Indeksów Finansowych KRUKa wynika, że aż 43 proc. zadłużonych Polaków poczuwa się do odpowiedzialności za swoje długi. To o 4 pkt proc. więcej niż przed rokiem. Widać zatem, że rozmowa o finansach, o zarządzaniu swoim budżetem, zadłużeniu i sposobach wyjścia z długów zaczyna przynosić pozytywne rezultaty. Dlatego tak ważne są akcje edukacyjno-społeczne, jak Dzień bez Długów i to nie tylko w Polsce.
partner
Czytaj więcej w dodatku "Dzień bez długów"