Bank Anglii (BoE) zdecydował w czwartek o pozostawieniu głównej stopy procentowej na dotychczasowym poziomie 5,25 proc. Było to jego pierwsze posiedzenie od listopada 2021 r. bez podnoszenia stopy procentowej.
Jeszcze do środy rano rynki finansowe były przekonane, że Komitet Polityki Monetarnej (MPC) po raz 15. z rzędu zdecyduje się na podniesienie stopy - tym razem nieznacznie, z 5,25 proc. do 5,5 proc. - choć zarazem przypuszczały, że będzie to ostatnia z serii podwyżek. Jednak opublikowane w środę rano nieoczekiwanie dobre dane o inflacji, która wbrew prognozom nie wzrosła, lecz nawet nieznacznie spadła, osłabiły to przekonanie i uważano, że czwartkowa decyzja będzie trudna do przewidzenia.
Członkowie MPC też byli w tej sprawie podzieleni i ostatecznie decyzja została podjęta najmniejszą możliwą różnicą głosów - pięciu członków opowiedziało się za pozostawieniem głównej stopy na poziomie 5,25 proc., czterech - za podwyżką.
"Inflacja znacznie spadła w ostatnich miesiącach i uważamy, że będzie nadal spadać. To dobra wiadomość. Nie ma jednak miejsca na samozadowolenie. Musimy mieć pewność, że inflacja wróci do normy i będziemy nadal podejmować decyzje niezbędne do osiągnięcia tego celu" - oświadczył gubernator Banku Anglii Andrew Bailey.
W wydanym komunikacie BoE napisał, że są "rosnące sygnały" wskazujące, iż wyższe stopy procentowe zaczynają szkodzić brytyjskiej gospodarce, a wzrost PKB jest niższy niż oczekiwano. Zastrzegł jednak, że może być konieczne dalsze podnoszenie stóp, jeśli inflacja z powrotem będzie wzrastać. Bank nie spodziewa się, by inflacja, której roczna stopa wyniosła w sierpniu 6,7 proc., spadła do poziomu celu inflacyjnego, czyli 2 proc., przed początkiem 2025 r.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ mal/