"Jesteśmy rzeczywiście w dolnym ograniczeniu stóp, blisko. Można trochę je obniżyć, nawet jak się trochę obniży, to niewiele da. Kluczowa kwestia jest moim zdaniem taka, że potrzebujemy pchnięcia gospodarczego" - powiedział w środę Żyżyński podczas debaty w PTE.
"Nasza gospodarka jest słaba, społeczeństwo jest biedne. Takie są realia gospodarcze. Dane statystyczne mówią, jaka jest rzeczywistość. (...) Zasób pieniądza jest bardzo niski. Oszczędności Polaków są bardzo niskie. To jest punkt wyjścia" - dodał.
"Są ambitne cele rządu, żeby pchnąć gospodarkę w rozwoju. Musimy znaleźć mechanizm absorbcji. To jest kluczowe wyzwanie. Musi być współpraca (polityki pieniężnej i fiskalnej – przyp.red). Musimy odejść od dogmatów i szukać nowych sposobów, nowej polityki być może, która pchnie gospodarkę do przodu. Cel - żeby podstawowe narzędzie w gospodarce, jakim jest pieniądz, żeby to było narzędzie ostre i w odpowiedniej formie" - powiedział.