Wiceminister rozwoju uczestniczył w czwartek w spotkaniu eksperckim u Pracodawców RP na temat źródeł pozyskiwania kapitału dla realizacji celów "Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju".
Kwieciński odniósł się do głosów ekspertów, którzy pytali go, dlaczego w tzw. Planie Morawieckiego nie ma odniesienia do rynku kapitałowego. "Podkreślimy ten rynek giełdowy. Przyjmuję tę uwagę" - zapewnił. Zauważył jednak, że inwestorzy prywatni za mało inwestują na giełdzie. "Oczywiście ważne są krajowe instytucje, które tu inwestują, ale mamy trzykrotnie za niski udział prywatnych inwestorów na giełdzie" - zaznaczył.
Wiceszef MR zauważył, że w realizacji Planu odpowiedzialnego rozwoju trudno będzie liczyć na oszczędności w sektorze publicznym. "Zdajemy sobie sprawę, jak ważne są oszczędności. Wiemy, że na razie na oszczędności w sektorze publicznym nie mamy co liczyć. Nie mamy na razie ani gazu, ani ropy naftowej. (...) Raczej musimy inwestować i chcemy faktycznie ograniczyć zadłużanie się, szczególnie zadłużanie się za granicą. Aczkolwiek będziemy korzystali z finansowania, bo jeżeli ten pieniądz jest tani - a taki pieniądz może być od instytucji międzynarodowych na długi okres - i jeszcze on będzie adresowany do projektów, które będą się same spłacać, to oczywiście nam się to opłaca" - wskazał. Podkreślił jednocześnie, że "masowe zadłużanie się szczególnie w sektorze publicznym jest niebezpieczne dla naszego państwa".
Wiceminister rozwoju zwrócił też uwagę na partnerstwo publiczno-prywatne (PPP) w przypadku inwestycji. "Przy PPP (...) trzeba patrzeć na cały cykl życia inwestycji, a nie tylko na sam efekt zbudowania (przedsięwzięcia)" - mówił.
Mówił również o "mobilizacji sektora prywatnego" w realizacji Planu odpowiedzialnego rozwoju. "Mobilizacja ta nie oznacza, że my - jako państwo - chcemy tym sterować. Chcemy pobudzić w sektorze prywatnym te działania, które pozwolą na wzrost dobrobytu Polaków" - podkreślił.
"Polacy muszą czuć, że to co robimy w kraju, robimy nie tylko dla siebie, państwa, (...), ale dla nich". Jak dodał, Polacy to odczują, jeżeli będą mogli więcej zarabiać. "Zdajemy sobie sprawę, że jeżeli chcemy podnieść wynagrodzenia Polaków, musi dalej wzrastać produktywność" - mówił.
Poinformował też, że w ramach rządu usankcjonował się Komitet Rozwoju. "To główne ciało, które będzie koordynowało na poziomie rządu politykę rozwoju. Szefem tego komitetu (...) został wicepremier Morawiecki. Mamy już sformalizowaną kwestię koordynacji polityki gospodarczej w rządzie" - zaznaczył.
"Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju Polski", przygotowany pod kierunkiem wicepremiera ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego, został przyjęty przez rząd w połowie lutego. Zgodnie z nim rozwój polskiej gospodarki ma opierać się na pięciu filarach. Są to: reindustrializacja, rozwój innowacyjnych firm, kapitał, ekspansja zagraniczna oraz zrównoważony rozwój społeczny i regionalny.
Plan w formie średniookresowej strategii ma być gotowy na przełomie czerwca i lipca. Jak zapowiadał wcześniej wiceszef MR Jerzy Kwieciński, ma być on przyjęty przez rząd na jesieni.