Analitycy szacują, że 500 mln ton to około 30 proc. rocznego wydobycia węgla w Chinach.
"Jeśli to jest 30 proc. chińskiej produkcji, to przy niezmienionym popycie byłby to duży pozytywny sygnał dla pozostałych firm węglowych" - powiedział Robert Maj z Haitong Banku.
"Pytanie tylko, o ile spadnie chiński popyt na węgiel, a ten ma spadać (ograniczenia zanieczyszczeń, zamykanie elektrowni etc.), więc przełożenie na wyższe ceny węgla czy zwiększoną produkcję może być przedwczesne" - dodał.
W ocenie analityka, zamykanie chińskich kopalń idzie w parze z prognozowanym spadkiem popytu, a nie odwrotnie.
"Do tego dochodzi zmniejszenie popytu na węgiel właściwie z każdego kierunku oprócz Indii" - powiedział.