W lipcu pierwszy raz od trzech miesięcy ceny żywności na świecie poszły w górę – wynika z danych opublikowanych w piątek przez Organizację ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). Agenda ONZ systematycznie publikuje indeks podstawowych kategorii żywności oraz zbiorczy indeks. W ubiegłym miesiącu wzrósł on o 1,3 proc., do 123,9 pkt. Wartość 100 pkt to średnia dla cen żywności w latach 2014–2016.
Od listopada indeks jest poniżej wartości z analogicznego miesiąca rok wcześniej. Oznacza to, że w ujęciu 12-miesięcznym ceny idą w dół. W lipcu spadek wynosił 11,8 proc. Miesiąc wcześniej było 20,9 proc.
Obniżki w skali roku to efekt statystyczny – wiosną 2022 r. żywność na globalnych rynkach gwałtownie podrożała w wyniku wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą. Zarówno Ukraina, jak i Rosja to duzi dostawcy płodów rolnych w skali świata. Dotyczy to szczególnie zbóż oraz olejów roślinnych.
Właśnie ta ostatnia grupa towarów w ubiegłym miesiącu gwałtownie podrożała, ciągnąc w górę ogólny wskaźnik cen. „Ceny oleju słonecznikowego wzrosły o ponad 15 proc. w skali miesiąca, głównie dzięki ponownemu zwiększeniu niepewności co do dostaw z regionu Morza Czarnego po decyzji podjętej przez Rosję o zakończeniu Inicjatywy Zbożowej Morza Czarnego” – podaje FAO. Chodzi o zgodę Rosji na ukraiński eksport przez porty czarnomorskie.
Za sprawą ograniczonej podaży w górę poszły również ceny oleju palmowego oraz sojowego i rzepakowego. W tym ostatnim przypadku wpływ na to miała susza w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Zwyżkom notowań olejów jadalnych sprzyjała również sytuacja na rynku ropy naftowej, która w ubiegłym miesiącu podrożała o kilkanaście procent. Oleje roślinne są wykorzystywane do produkcji biopaliw. Ich ceny nadal są jednak o połowę niższe niż tuż po rosyjskiej agresji na Ukrainę w marcu ub.r.
Największe zwyżki w skali roku dotyczą cukru. Lipiec był jednak drugim z rzędu miesiącem obniżek cen. Powodem były „progres w zbiorach trzciny cukrowej w Brazylii oraz opady deszczu podnoszące wilgotność gleby na większości obszarów upraw w Indiach”. Eksperci FAO wskazują też na spadek importu ze strony największych światowych odbiorców – Indonezji i Chin. Mówią jednak również o czynnikach ograniczających skalę obniżek cen. Jeden z nich to obawy o wpływ zjawiska El Niño. Drugi – podobnie jak w przypadku olejów – drożejąca ropa.
W lipcu wyhamowaniu uległy trwające od września ub.r. spadki cen zbóż. Notowania pszenicy wręcz poszły w górę. I tu znaczenie miały problemy w eksporcie z Ukrainy. FAO zwraca uwagę również na suszę w Ameryce Północnej, która przyczyni się do niższych zbiorów. Ryż był w lipcu najdroższy od września 2011 r. Dlaczego? Przez sezonowe spadki dostaw oraz zwiększony popyt w krajach azjatyckich oraz ograniczenia eksportowe nałożone przez władze Indii.
Zmiany cen żywności szybko przekładają się na trendy inflacyjne na całym świecie. Drożejące artykuły żywnościowe w ubiegłym roku były jednym z głównych powodów gwałtownego skoku inflacji.
Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego w lipcu 12-miesięczna inflacja wyniosła w Polsce 10,8 proc. Żywność i napoje bezalkoholowe były o 15,6 proc. droższe niż rok wcześniej (to najniższy wzrost od roku). W porównaniu z czerwcem potaniały o 1,2 proc.
Indeks FAO odnosi się do cen hurtowych, a nie płaconych przez konsumentów. W czerwcu (to ostatnie dostępne dane GUS) ceny skupu żyta były u nas o prawie 49 proc. niższe niż rok wcześniej, a pszenicy – niższe o 45 proc. Za to w przypadku trzody chlewnej odnotowano wzrost o 36 proc. ©℗