W ramach rewizji Krajowego Planu Odbudowy rząd przesuwa część kontrowersyjnych reform na okres powyborczy.
Choć miliardy euro dla Polski z unijnego Funduszu Odbudowy wciąż są zablokowane, rząd uruchomił proces aktualizacji i wprowadzania zmian w polskim Krajowym Planie Odbudowy. Uwagi można zgłaszać do 9 maja. Rewizja to efekt dwóch faktów. Po pierwsze, dokument został przygotowany w 2021 r., a od tego czasu sytuacja gospodarcza uległa potężnym zmianom (inflacja, kryzys energetyczny, wojna). Trzeba więc zwaloryzować koszty niektórych reform i przesunąć pieniądze na inne projekty. Po drugie, UE zaleciła zaplanowanie działań w ramach programu REPowerEU, mającego zwiększyć niezależność energetyczną.
Rząd wykorzystuje konieczność korekty planów do rezygnacji lub odsunięcia pewnych reform na okres po wyborach. I tak np. proponuje rezygnację z objęcia obowiązkowymi składkami na ubezpieczenie społeczne wszystkich umów cywilnoprawnych i ograniczenie się tylko do umów zlecenia. Przy czym nawet termin na ozusowanie tych ostatnich ponownie przesunięto, tym razem z początku 2024 r. na początek 2025 r. – Uznano, że biznes musi się do tego przygotować – przekonuje rozmówca biorący udział w pracach nad rewizją KPO. W ramach zmian proponuje się także przesunięcie terminu ustanowienia obszaru poboru opłat na nowych drogach z I kw. 2023 r. na II kw. 2024 r. To samo spotkało termin wejścia w życie ustawy nakładającej obowiązek zakupu autobusów niskoemisyjnych i zeroemisyjnych w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców (z II kw. 2022 r. na IV kw. 2025 r.). Zrezygnowano też z reformy „dofinansowanie pracy zdalnej”, a uwolnione 44 mln euro zasilą wspierający żłobki program „Maluch plus”.
Drugi widoczny trend to ograniczanie ambicji. Znacząco przycięto cele reformy „Inwestycje w energooszczędne budownictwo mieszkaniowe dla gospodarstw domowych o niskich i średnich dochodach”. Zaproponowano obniżenie wskaźnika z 12,4 tys. do 8,9 tys. wybudowanych mieszkań dla gospodarstw domowych o niskich i średnich dochodach. Planowane jest też zmniejszenie docelowego wskaźnika udziału gmin, które uchwaliły ogólne plany zagospodarowania przestrzennego, ze 100 proc. do 50 proc. (z jednoczesnym dodaniem wskaźnika 50 proc. zakontraktowanych umów na plany ogólne z gminami). Trzeci aspekt dotyczy zmian priorytetów, które wynikają ze zwiększenia budżetów niektórych reform, zwłaszcza energetycznych. Na budowę morskich farm wiatrowych zostanie przeznaczone o ponad 1,5 mld euro więcej, niż pierwotnie planowano. Dodatkowo planuje się realizację dwóch nowych inwestycji o wartości ponad 17,7 mld euro. Na zmianach skorzysta też reforma „Zielona transformacja miast”, na której zależy samorządom inwestującym w efektywność energetyczną i transport niskoemisyjny. Budżet zostanie tu zwiększony z 2,8 mld do 8,5 mld euro.
– Generalnie jestem pozytywnie zaskoczony. Moi rozmówcy zajmujący się energetyką twierdzą, że zmiany zaproponowane w rewizji KPO odpowiadają na dzisiejsze wyzwania i w tym względzie państwo odrobiło lekcję – przyznaje Arkadiusz Pączka z Federacji Przedsiębiorców Polskich. Rozczarowały go za to korekty zaproponowane przez Ministerstwo Zdrowia. – Właściwie to lifting wcześniejszych propozycji, a nie coś zupełnie nowego. Przydałaby się też choćby wstępna informacja i warunki udzielania wsparcia z części pożyczkowej. Dziś biznes nie zna do końca zasad udzielania tych pożyczek – wskazuje Pączka. Na działania przewidziane w ramach RE PowerEU zostanie przeznaczone ponad 25 mld euro, z czego niemal 2,8 mld w ramach dotacji i pozostałe 22,5 mld euro jako pożyczki. To efekt opisywanych przez DGP deklaracji polskiego rządu, że będzie wnioskować o całą pulę pożyczkową KPO, zamiast tylko o jedną trzecią. To oznacza, że jeśli rząd nie porozumie się z Brukselą w sprawie praworządności, brak pieniędzy z KPO będzie jeszcze bardziej odczuwalny. ©℗