Pierwszy raz od 2020 r. po lutym w budżecie nie ma nadwyżki. Pojawił się nawet deficyt, choć niewielki – 47 mln zł. Tymczasem rok i dwa lata wcześniej było o tej porze odpowiednio 11 mld i 800 mln zł nadwyżki.

To może zapowiadać trudny rok, tym bardziej że mimo wysokiej inflacji wpływy z dwóch najważniejszych budżetowo podatków, czyli VAT oraz PIT, są niższe o prawie 5 mld zł niż rok wcześniej. Dzieje się tak, choć pensje poszły w górę – rok do roku płaca w sektorze przedsiębiorstw wzrosła o ponad 13 proc. Gdzie leży problem?

Niższe wpływy z PIT przynajmniej po części tłumaczy to, że rok temu płacone zaliczki od podatku były wyższe, bo jego podstawowa stawka wynosiła 18 proc. Teraz fiskus dokonuje zwrotów nadpłaconego podatku i będą one rekordowe. Wiceminister finansów Artur Soboń informował, że podatnikom zwrócono już 11 mld zł, a nie wszyscy podatnicy jeszcze złożyli deklarację. Z kolei w przypadku VAT pewnym wyjaśnieniem może być fakt, że częściowo została utrzymana tarcza antyinflacyjna, podczas gdy projekt budżetu konstruowano przy założeniu, że wszystkie stawki tego podatku pójdą w górę. Według Ministerstwa Finansów do tej pory z powodu działania tarczy wpływy były o 37 mld zł niższe. – Szacujemy, że gdyby obniżone obecnie stawki zostały do końca roku, to będą kosztowały budżet ok. 10 mld zł, ale na razie obowiązują tylko do końca czerwca – mówi nam rozmówca z MF.

Jeśli spojrzy się na wykonanie budżetu po lutym w poprzednich latach, widać, że przeciętnie zrealizowanych wtedy było już ok. 17 proc. dochodów założonych na cały rok. Tymczasem po lutym tego roku jest nieco ponad 15 proc. Różnica nie wydaje się duża, ale przy założonych ponad 600-miliardowych wpływach jest to kwota rzędu 10–12 mld zł. Pytanie, czy uda się to nadrobić w kolejnych miesiącach roku. Zdaniem rozmówców z MF tak. – Wprawdzie wzrost pewnie będzie nieco niższy od założonego, ale wyższa będzie z kolei inflacja, co powinno dać wyższe dochody – zauważa rozmówca z MF.

Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej, uważa jednak, że mimo wysokiej inflacji i powrotu części stawek VAT do wyższych poziomów sprzed wprowadzenia tarczy antyinflacyjnej w 2022 r. dochody budżetu będą poniżej planów. – To będzie wymagało nadzwyczajnych działań oszczędnościowych ministra finansów albo szukania pieniędzy w takich miejscach jak Fundusz Rezerwy Demograficznej. Możliwość prowadzenia antycyklicznego luzowania fiskalnego będzie tym samym ograniczona – podkreśla Kotecki. ©℗