- Sytuacja związana z upadłością kilku banków w USA może spowodować spowolnienie procesu zacieśniania monetarnego, zmniejszenia jego skali przez Fed, co przełoży się na uporczywość inflacji i spowolnienie dezinflacji globalnie, uważa członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Ludwik Kotecki. Nie widzi on przełożenia sytuacji za Atlantykiem na sytuację sektora finansowego i bankowego w Polsce, gdyż od września ub.r. stopy procentowe są stałe i "jesteśmy po cyklu".

"My jesteśmy już po cyklu - od września stopy [procentowe] są stałe i nie były podnoszone. To, co miało się wydarzyć - czyli przeceny obligacji, to już się wydarzyło w 2022 roku i wpływ naszych podwyżek na banki i ich sytuację finansową mamy za sobą. W USA jest inaczej - tam jest przesunięcie - podwyżki stóp odbywają się teraz i w następnych miesiącach. Możemy oczekiwać, że będą one [podwyżki stóp] trochę mniejsze, może bardziej rozciągnięte w czasie, trudno powiedzieć; ale jeśli to się wydarzy, to stworzy ryzyko, że inflacja globalna będzie bardziej uporczywa, mniej szybko będzie schodzić do celów banków centralnych" - powiedział Kotecki w Radiu Tok FM.

Wczoraj przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) Jacek Jastrzębski mówił, że Komisja nie spodziewa się bezpośredniego wpływu trudności banków kalifornijskich na polski sektor bankowy.

Według niego, jest to jednak sygnał ostrzegawczy, który płynie dla sektora bankowego z uwagi na ryzyko, jakie może rodzić istotny wzrost stóp procentowych.

Ogłoszenie w piątek upadłości Silicon Valley Bank (SVB), co jest najpoważniejszym takim przypadkiem od kryzysu w 2008 r. i konieczność objęcia depozytów banku nadzorem agencji rządowej Federal Deposit Insurance Corporation podsyciło obawy przed wzrostem ryzyka systemowego sektora finansowego w USA.

(ISBnews)