Coraz więcej krajów unijnych korzysta na finansowej pomocy pochodzącej z Funduszu Odbudowy. Każde z państw, których krajowe plany odbudowy są już wdrażane, jest na innym etapie pozyskiwania środków.

Coraz więcej krajów unijnych korzysta na finansowej pomocy pochodzącej z Funduszu Odbudowy. Każde z państw, których krajowe plany odbudowy są już wdrażane, jest na innym etapie pozyskiwania środków.
Część nie dostała żadnych pieniędzy. Polska - bo nie spełniła wszystkich kamieni milowych KPO i nie złożyła jeszcze wniosku (a zaliczki nam przepadły). Szwedzkie KPO złożone w maju 2021 r. zostało zaakceptowane przez KE dopiero w marcu 2022 r., a do tej pory kraj nie złożył jeszcze pierwszego wniosku o płatność. Irlandia natomiast, choć otrzymała od Brukseli zielone światło dla własnego planu jeszcze lipcu 2021 r., to dopiero w lutym tego roku podpisała porozumienie operacyjne pozwalające na złożenie pierwszego wniosku o przelew.
Niektóre kraje są na etapie wykorzystywania pieniędzy z zaliczek, są też takie, które z sukcesem zawnioskowały o pierwszą czy drugą wypłatę. To oznacza, że te państwa przyspieszają z wdrażaniem inwestycji i reform ujętych w ich KPO, bo pieniądze w ramach transz są wypłacane z dołu, a więc za już wykonane przedsięwzięcia.
Nominalnie najwięcej pieniędzy ze wspólnej kasy otrzymały dotychczas: Włochy (66,89 mld euro), Hiszpania (31,06 mld euro) oraz Francja (17,63 mld euro).
Przy czym nie dla wszystkich krajów pieniądze z KPO są jednakowo istotne. Przykładowo, dla Danii wszystkie środki przyznane z Funduszu Odbudowy stanowią zaledwie 0,46 proc. produktu krajowego brutto tego kraju. Dla porównania Polska mogłaby pozyskać z tego źródła ponad 35 mld euro grantów i pożyczek, co przekłada się na 6,16 proc. PKB. ©℗
Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe