Agencja Fitch utrzymała rating Polski na poziomie A minus – podano w komunikacie w nocy z piątek na sobotę. Perspektywa oceny wiarygodności kredytowej Polski jest stabilna, co oznacza, że w najbliższym czasie sama nota nie powinna się zmienić.

„Ratingi Polski są wspierane przez zdywersyfikowaną gospodarkę, dość solidne ramy makroekonomiczne zakotwiczone w członkostwie w UE oraz nieco niższy poziom długu publicznego niż w przypadku innych podobnie ocenianych krajów. Jest to równoważone niższymi wskaźnikami zarządzania i poziomami dochodów” – podał w komunikacie Fitch.

„Stabilna perspektywa odzwierciedla nasze oczekiwania, że polska gospodarka pozostanie odporna na wstrząsy zewnętrzne i wyzwania makroekonomiczne, po części dzięki zaangażowaniu i odnotowaniu solidnych wyników fiskalnych oraz poprawie bilansu zewnętrznego” – napisano w podsumowaniu silnych i słabych stron naszej gospodarki.

Według Fitch w tym roku polska gospodarka urośnie o 1,1 proc. Ubiegłoroczny wzrost jest szacowany na 5,7 proc. Na 2024 r. jest prognozowany wzrost PKB o 2,6 proc., ale analitycy agencji zaznaczają, że przeważają negatywne czynniki ryzyka. Wskazują zwłaszcza „niepewny rozwój sytuacji geopolitycznej”.

„Jednak poprawa bilansów gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, bardzo solidny rynek pracy (bezrobocie na rekordowo niskim poziomie) oraz bieżące wsparcie fiskalne sprawiają, że ryzyko przedłużającej się recesji jest niskie” – konstatują.

Według Fitch Polska poradzi dobrze poradziła sobie z dywersyfikacją dostaw źródeł energii. Większym problemem, zarówno w krótkim, jak i średnim okresie, będą ich wysokie ceny, które przełożą się na konkurencyjność energochłonnych gałęzi przemysłu.

Zdaniem agencji średnioroczna inflacja w tym roku będzie nawet wyższa niż w ubiegłym. Wyniesie 15,5 proc. „Spodziewamy się, że zniesienie większości środków tarczy antyinflacyjnej w styczniu spowoduje, że wskaźnik wzrostu cen konsumpcyjnych w I kw. 2023 wzrośnie do ok. 19 proc. Efekty bazowe i wpływ niższych światowych cen surowców sprowadzą wskaźnik do poziomu zbliżonego do jednocyfrowego do końca roku” – napisano w komentarzu. Na 2024 r. prognozowana jest inflacja na poziomie 7,7 proc., co będzie „niewystarczające, aby skłonić Narodowy Bank Polski do szybkiego łagodzenia polityki pieniężnej”.

Agencja przewiduje, że deficyt finansów publicznych urośnie w tym roku do ok. 5 proc. PKB z 3 proc. w 2022 r. Wpływ na to będą miały utrzymujące się efekty spadku dochodów w wyniku wprowadzenia „Polskiego Ładu” oraz działania w celu ograniczenia skutków kryzysu energetycznego.

„Istnieje pewne ryzyko dalszego luzowania polityki fiskalnej w związku z październikowymi wyborami parlamentarnymi, ale obecnie uważamy, że możliwości takich działań są ograniczone ze względu na negatywny wpływ na zaufanie, koszty finansowania i kurs walutowy” – wskazuje Fitch.