Cykl podwyżek stóp procentowych powinien zakończyć się, uważa członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Ireneusz Dąbrowski. Według niego, w polskiej gospodarce nastąpił szczyt inflacji, która "za chwilę" zacznie obniżać się i powinna znaleźć się blisko celu banku centralnego w 2024 r.

Na pytanie, czy powinien zakończyć się obecny cykl podwyżek stóp procentowych Dąbrowski odpowiedział w rozmowie z Tok FM: "W mojej opinii tak". "Dalsze podnoszenie stóp procentowych może spowodować perturbacje po stronie podaży. Przedsiębiorstwa muszą zwiększyć produkcję. Jeśli nagle zwiększymy produkcję - to ten poziom cen wróci do równowagi" - powiedział Dąbrowski

Według niego, obecna wybrana ścieżka dezinflacji i dojście do celu inflacyjnego jest optymalne.

"Czeka nas coś, co nazywa się ścieżką dezinflacji. Ta ścieżka dezinflacji może przebiegać - dwojako, bardzo szybko, gwałtownie - powodując bardzo duże bezrobocie. Albo może przebiegać bardziej łagodnie, trochę dłużej - też znajdziemy się w celu inflacyjnym, on zostanie osiągnięty. Natomiast również muszę obserwować, co dzieje się winnych sferach życia" - powiedział członek Rady.

Wskazał, że "rok 2023 będzie rokiem spadku inflacji i w okolicach celu inflacyjnego powinniśmy się znaleźć w 2024 r."

"To jest już szczyt inflacji, ona za chwilę zacznie spadać" - powiedział Dąbrowski

"Według mnie, ten dwuletni horyzont [dochodzenia do celu inflacyjnego] jest całkowicie dopuszczalny, pozostałe banki centralne robią dokładnie to samo" - podsumował.

Na początku października RPP utrzymała stopę referencyjną na poziomie 6,75%. Decyzję tę poprzedziło 11 podwyżek z rzędu.

(ISBnews)