Sektor bankowy, jak każdy biznes, lubi stabilność. Niestety teraz tej stabilności i przewidywalności brakuje. Mamy do czynienia z inflacją, dużymi kosztami regulacyjnymi oraz legislacji, które pomijają znaczenie kondycji sektora dla całej gospodarki. Pogorszenie się kondycji polskich banków byłoby fatalne dla gospodarki.

Warto pamiętać o roli sektora m.in. w finansowaniu budowy mieszkań czy innych kluczowych dla kraju inwestycji, zapewnieniu płynności firmom, a także wsparciu technologicznym i logistycznym w przekazywaniu środków pomocowych PFR czy chociażby pomocy socjalnej. Inwestycje w ramach KPO również będą wymagały znaczącego zaangażowania sektora bankowego – projekty te są przecież rozliczane przez UE „z dołu”, tj. po wykonaniu projektów.
Przed nami okres ostrego hamowania gospodarki. Dane o PKB za II kw. pokazały, że w recesję weszliśmy szybciej i mocniej, niż się spodziewano. Kolejne kwartały prawdopodobnie przyniosą dalsze pogorszenie koniunktury, a o skali problemów przesądzi zima – w przypadku mroźnej pogody ryzyko racjonowania energii dla części przemysłu może się materializować, a roczna dynamika PKB może zejść poniżej zera na przełomie tego i przyszłego roku. To będzie zupełnie nowa sytuacja i ogromne wyzwanie dla krajowego biznesu i dla konsumentów. Wyniki finansowe firm prawdopodobnie się pogorszą. Budżety gospodarstw domowych zostaną poważnie nadwyrężone wysokim wzrostem podstawowych kosztów utrzymania. Na razie nie spodziewamy się na szczęście mocnego wzrostu bezrobocia (chociaż odbędzie się to zapewne kosztem wyhamowania płac), ale to, czy ta sytuacja się utrzyma, będzie w dużym stopniu zależało od skali i trwałości pogorszenia koniunktury gospodarczej. Im większa skala recesji, tym uważniej banki będą musiały się przyglądać jakości portfela kredytowego.
Z pewnością przed nami przełomowy moment na rynku nieruchomości – po latach silnych wzrostów cen mieszkań i rosnącego popytu na kredyty mieszkaniowe teraz należy się liczyć z ochłodzeniem tego rynku. Stanie się tak zarówno ze względu na mniejszą zdolność kredytową klientów, jak i ostrożniejszą politykę kredytową banków.
Czynniki te będą miały wpływ na wzrost kosztów ryzyka w całym sektorze bankowym. Wyniki banków za II kw. w większości nie są złe. Natomiast nie uwzględniają jeszcze m.in. wpływu wakacji kredytowych. ZBP szacuje, że z takiej możliwości skorzysta 80 proc. uprawnionych, co oznacza koszt rzędu 21,3–27,9 mld zł w latach 2022 i 2023. Dla porównania, jak podaje KNF, zysk netto całego sektora bankowego w okresie styczeń–grudzień 2021 r. wyniósł 8,85 mld zł.
Powinniśmy przygotować się na trudne czasy. Pandemia pokazała, jak wiele zależy od kondycji sektora bankowego i jego zdolności do łagodzenia negatywnych czynników rynkowych. Niestety obecnie sektor jest w jednym z najtrudniejszych momentów od dziesięcioleci.

Zmiany klimatyczne największym wyzwaniem dla nas wszystkich

Trendy makroekonomiczne, społeczne i polityczne determinują kondycję polskiego sektora finansowego. Szczególnie że cykl podwyżek stóp procentowych i kryzys energetyczny mogą spowodować spowolnienie gospodarcze.
Tymczasem banki powinny pozostać w jak najlepszej kondycji także po to, by realizować politykę zielonej transformacji w odpowiedzi na zmiany klimatu.
Podobnie jak w pandemii, także obecnie, w pogarszającym się otoczeniu makroekonomicznym, nie możemy stracić z oczu tego celu. Banki muszą być aktywnym uczestnikiem zielonej transformacji poprzez jej finansowanie, ale także wsparcie i edukację klientów. Wśród wielu wyzwań, które stoją dziś przed nami, to właśnie te związane ze zmianami klimatu najsilniej będą warunkować powodzenie przyszłych projektów biznesowych, a także dobrostan nas wszystkich.
Dziennik Gazeta Prawna