Zawieszenie spłat przysługuje konsumentom, którzy zaciągnęli kredyt na własne potrzeby mieszkaniowe. Nie oznacza to jednak, że prowadzenie biznesu w zakupionym mieszkaniu pozbawia tej możliwości – twierdzą rzecznik finansowy, Związek Banków Polskich i niektórzy eksperci. A co na to MF?

Od 29 lipca konsumenci, którzy zaciągnęli kredyt hipoteczny, mogą skorzystać z wakacji kredytowych - to mechanizm wsparcia wprowadzony przez rząd, który w sytuacji wysokiej inflacji ma wspomóc osoby borykające się z problemem wysokich rat. Umożliwia on zawieszenie spłaty do ośmiu miesięcznych rat kredytu hipotecznego zaciągniętego przed 1 lipca 2022 r. w złotych i - co istotne - przeznaczonego na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych, o czym przesądza art. 73 ustawy z 7 lipca 2022 r. o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom (Dz.U. 2022 poz. 1488; dalej: ustawa). Czytamy w nim, że: „zawieszenie spłaty kredytu przysługuje konsumentowi tylko w stosunku do jednej umowy zawartej w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych”. Nie ma zatem wątpliwości, że przedsiębiorcy, którzy zaciągnęli kredyt w celu związanym z prowadzeniem firmy, nie mogą skorzystać ze wspomnianych wakacji.
Ale czy z wakacji tych mogą skorzystać osoby, które wprawdzie wzięły kredyt hipoteczny jako konsumenci na cele mieszkaniowe, lecz w lokalu uruchomiły swoją działalność gospodarczą? Wszak osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą mogą zaciągać kredyty hipoteczne formalnie jako konsumenci. I czy wniosek o zwieszenie spłaty może złożyć konsument, który z czasem uruchomił w tak zakupionym mieszkaniu swoją spółkę kapitałową? A co, jeśli już w lokalu przestał mieszkać? Czy bank albo urząd skarbowy może to sprawdzać?
Zapytaliśmy o te kwestie Ministerstwo Finansów. Resort 27 lipca odesłał nas do materiałów informacyjnych opublikowanych na rządowych stronach internetowych. Tam odpowiedzi na powyższe pytania niestety nie znaleźliśmy. Wydaje się jednak, że resort od pytań nie ucieknie, bo 29 lipca o wyjaśnienia poprosił go także rzecznik małych i średnich przedsiębiorców Adam Abramowicz. Nie czekając na odpowiedź, poprosiliśmy o analizę problemu prawników.

Wątpliwości interpretacyjne

Maciej Boryczko, radca prawny i partner z kancelarii Gessel, który jako pierwszy zwrócił nam uwagę na problem, wskazuje, że dwie główne kwestie dotyczą tego, kto w świetle ustawy jest konsumentem oraz co to w istocie znaczy, że umowa (kredyt hipoteczny) dotyczy zaspokajania potrzeb mieszkaniowych? I tak: przez konsumenta należy rozumieć - zgodnie z art. 221 kodeksu cywilnego - osobę fizyczną dokonującą z bankiem czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. - Jak się wydaje, z brzmienia przepisu status konsumenta względem banku jest weryfikowany na moment zawarcia umowy kredytu hipotecznego - dodaje. Zwłaszcza że zastrzeżenie zawarte w art. 73 ust. 4 ustawy „w stosunku do jednej umowy zawartej w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych” też zdaje się odnosić do chwili zawierania umowy. W tym kontekście, zdaniem mec. Boryczki, obecne wykorzystywanie nieruchomości na potrzeby mieszkaniowe i jednocześnie na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej nie wydaje się istotne z punktu widzenia możliwości skorzystania z wakacji kredytowych. - A zatem, jeśli osoba prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą zaciągała kredyt jako konsument na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych, to nawet jeśli na ten adres zarejestrowała działalność, będzie mogła skorzystać z wakacji. Spełnione są bowiem wymogi wynikające z literalnego brzmienia przepisu - wskazuje radca prawny.
Zgadza się z tym Katarzyna Urbańska, dyrektor zespołu prawno-legislacyjnego Związku Banków Polskich. - Myślę, że nie należy zbytnio komplikować tych przepisów. Trzeba badać stan faktyczny na dzień składania wniosku o zawieszenie spłaty kredytu - mówi. Biuro Rzecznika Finansowego uważa podobnie.
Ale nie dla wszystkich jest to tak oczywiste. Wątpliwości ma dr Wojciech Iwański, adwokat i partner w kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak. Mówi, że z jednej strony na poziomie językowym przepisy sformułowane są dość klarownie. „Zawarcie umowy” to konkretny punkt w czasie, inny niż czas jej wykonywania (okres kredytowania). Zgodnie z ustawą z 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2439; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 872) kredyt ma charakter celowy, tj. jest udzielany na określony cel wskazany w umowie. Może to być zatem np. nabycie nieruchomości w celach mieszkaniowych. - Nie oznacza to jednak, że co do zasady w trakcie trwania umowy sposób wykorzystania przedmiotu kredytowania nie może się zmienić - zaznacza dr Iwański. Z drugiej strony zauważa, że cel wprowadzenia przepisów ustawy był jednak inny, co potwierdzają liczne wypowiedzi projektodawców. Przykładowo wiceminister finansów Piotr Patkowski podczas posiedzenia Komisji Finansów Publicznych 6 lipca br. kilkukrotnie stwierdził, że celem nowych przepisów jest objęcie tylko tych sytuacji, w których kredytobiorca aktualnie mieszka w finansowanej nieruchomości. - Taka wykładnia autentyczna nie jest oczywiście przesądzająca. Zwłaszcza w sytuacji bardzo niskiej jakości legislacyjnej tych przepisów, niemniej wprost wyraża cel ich wprowadzenia. Obawiam się więc, że dyskusja na temat interpretacji tego wymogu będzie długa i burzliwa - mówi dr Wojciech Iwański.
To o tyle problematyczne, że w praktyce mogą pojawiać się bardziej skomplikowane stany faktyczne. Przykładowo ktoś może spłacać kredyt na dom, w którym mieszka, a w którym siedzibę ma jednocześnie spółka. Czy takie osoby mogą liczyć na wakacje kredytowe? Mecenas Maciej Boryczko wciąż uważa, że tak. Oczywiście przy założeniu, że umowa o kredyt została zawarta na potrzeby zaspokajania potrzeb mieszkaniowych. - Fakt, że mamy do czynienia z sytuacją, w której na części finansowanej nieruchomości działalność prowadzi spółka prawa handlowego, nie wyłącza takiej możliwości - uważa.

Problematyczne oświadczenie

Czy zatem osoby, które są w podobnej sytuacji do opisywanych, powinny złożyć wniosek o wakacje kredytowe, pomimo wątpliwości? Dopóki nie będzie wykładni MF, w niektórych przypadkach może być to ryzykowne, zwłaszcza w tych bardziej skomplikowanych - mówią eksperci. Ryzykowne, bo zgodnie z art. 73 ust. 7 ustawy konsument pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń składa oświadczenie, że wniosek dotyczy umowy zawartej w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych. Składający taki dokument jest obowiązany do zawarcia w nim klauzuli następującej treści: „Jestem świadomy odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia”.
Pośrednim rozwiązaniem, ale wciąż niedoskonałym, może być zapytanie banku o interesujący nas stan faktyczny. Trzeba jednak liczyć się z tym, że instytucja finansowa odpowie, kierując się swoim interesem i wówczas możliwość skorzystania z wakacji kredytowych przepadnie.

Kto skontroluje

Rozważający wakacje kredytowe zastanawiają się także, czy bank ma prawo kontrolować, jak jest wykorzystywany po wielu latach lokal zakupiony na kredyt zaciągnięty pierwotnie w celach mieszkaniowych? Dr Wojciech Iwański wskazuje, że uprawnienie banków do weryfikacji oświadczeń zostało odrzucone podczas prac legislacyjnych. Zdaniem adwokata znacznie utrudnia to sytuację kredytodawców, którzy nie mają przez to odpowiednich narzędzi dla ochrony praw swoich i swoich klientów - wszak chodzi o zawieszenie spłat środków pochodzących przynajmniej w części od deponentów oraz które potencjalnie mogłyby zostać pożyczone kolejnym klientom. - Niestety zamiast narzędzi umożliwiających weryfikację oświadczeń, mamy pouczenie o potencjalnej odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia. Jest to sytuacja bardzo niekorzystna. Nie dość, że bazuje na ambitnym założeniu, że ludzie nie kłamią, to na dodatek od klienta wymagane jest oświadczenie dotyczące kwestii, która jasna jest jedynie dla projektodawców - przyznaje dr Iwański.
Biuro Rzecznika Finansowego wskazuje nam, że składane przez klientów oświadczenia mogą weryfikować organy skarbowe. Zasadne może być więc zwrócenie się z prośbą o indywidualną interpretację przepisów właśnie tam.

Kwestia kosztów

A jak zmieni się sytuacja osoby, która zaciągnęła kredyt hipoteczny jako konsument na lokal, w którym mieszka i prowadzi działalność, a ratę wrzuca w koszty? Stanisław Gordziałkowski, adwokat i doradca podatkowy w kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak, wskazuje, że jest możliwe prowadzenie działalności gospodarczej w miejscu zamieszkania. W takim przypadku część wydatków związanych z takim lokalem może stanowić koszt uzyskania przychodów podatnika (w zakresie, w jakim wydatek dotyczy działalności gospodarczej opodatkowanej PIT). W praktyce często spotyka się podział procentowy (np. podatnik uznaje, że prowadzi działalność gospodarczą na 40 proc. powierzchni lokalu, a w pozostałym zakresie lokal wykorzystuje wyłącznie dla celów prywatnych). - To zaś może uzasadniać rozpoznanie 40 proc. wydatków mieszkaniowych jako koszt uzyskania przychodów. Takim kosztem może być również rata kredytu mieszkaniowego, ale wyłącznie w kwocie zapłaconych odsetek (tj. np. 40 proc. zapłaconych odsetek) - wyjaśnia mec. Gordziałkowski. Przy czym adwokat zaznacza, że nie jest jasne, jak taka sytuacja wpływa na prawo do zawieszenia spłacania kredytu. Fakt prowadzenia jednocześnie działalności gospodarczej w lokalu mieszkalnym nie oznacza, że ten nie służy zaspokajaniu celów mieszkaniowych, a kredyt traci charakter konsumencki. - W konsekwencji wydaje się, że prowadzenie działalności gospodarczej w lokalu mieszkalnym, który zaspokaja własne potrzeby mieszkaniowe podatnika, nie powinno pozbawiać przywilejów wynikających z ustawy - konkluduje mec. Gordziałkowski.
Stanowisko Biura Rzecznika Finansowego z 28 czerwca 2022 r.
ikona lupy />
nieznane
Pytanie DGP:Czy osoba prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą albo spółkę kapitałową w lokalu zakupionym jako konsument może skorzystać z wakacji kredytowych?
ODPOWIEDŹ: Osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą może złożyć wniosek o zawieszenie spłaty kredytu hipotecznego, jeżeli zawarcie takiej umowy z kredytodawcą nie było związane z jej działalnością gospodarczą, a celem takiej umowy było zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych kredytobiorcy.
Spółki prawa kapitałowego zostały natomiast jednoznacznie wyłączone z kręgu podmiotów uprawnionych do złożenia wniosku o zawieszenie spłaty kredytu hipotecznego w rozumieniu ustawy o finansowaniu społecznościowym.

poleca