- Będę w Sejmie przekonywał posłów do rozszerzenia regulacji na kredyty zaciągnięte przed wejściem w życie ustawy, w rozsądnym przedinflacyjnym zakresie. Tutaj jednak sprawa wydaje się dużo trudniejsza - mówi Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości

Sejm w tym tygodniu rozpocznie prace nad przygotowanym przez resort sprawiedliwości projektem nowelizacji Prawa bankowego. Przypomnijmy, jaki jest jego cel?
Chcemy wdrożyć zmiany, które wprowadzą elementarną przyzwoitość w zakresie traktowania kredytobiorcy. Nie powinno być tak, że w czasie oczekiwania na wpis hipoteki zabezpieczającej zakup mieszkania czy innej nieruchomości banki pobierają z tego tytułu dodatkową i wygórowaną opłatę. Tak być nie może, ponieważ ponad 99 proc. wniosków o wpis hipoteki jest uwzględnianych, udzielenie kredytu poprzedza analiza zdolności kredytowej, a wypłata pieniędzy nie nastąpi przed złożeniem wniosku o wpis zabezpieczenia do księgi wieczystej. Ochroną jest objęty wyłącznie bank, ale już wszelkie koszty ponosi kredytobiorca. Ponadto już od wielu lat nie funkcjonuje w praktyce instytucja ubezpieczenia pomostowego, a banki po prostu podwyższają marżę. Robią to poza racjonalnymi granicami, w sposób dowolny, według uznania poszczególnych banków. Nawet na pytanie Komisji Nadzoru Finansowego banki nie potrafiły wytłumaczyć, skąd taka, a nie inna wysokość marży i dlaczego tak wielkie różnice są pomiędzy poszczególnymi kredytodawcami. Tak więc w przypadku naliczenia przez bank dodatkowego kosztu kredytu „za czekanie”, po dokonaniu wpisu zabezpieczenia do księgi wieczystej, bank zwróci kredytobiorcy zabrane pieniądze lub zaliczy na poczet jego zobowiązania kredytowego. Jak pani widzi, nie ingerujemy w treść samych umów banków z konsumentami, ale zapewniamy im adekwatną ochronę.
Kogo obejmą nowe regulacje? Czy osoby, które już zaciągnęły kredyty, będą mogły z nich skorzystać?
Na tym etapie prac nowe regulacje mają mieć zastosowanie do kredytów zaciąganych po wejściu w życie ustawy. Będę jednak w Sejmie przekonywał posłów do rozszerzenia regulacji na kredyty zaciągnięte przed wejściem w życie ustawy, w rozsądnym przedinflacyjnym zakresie. Tutaj jednak sprawa wydaje się dużo trudniejsza.
W związku z wywindowanymi stopami procentowymi zdolność kredytowa Polaków gwałtownie się skurczyła, wychodzi więc na to, że - na razie - będzie to martwe prawo…
Jak powiedziałem na wstępie, przywracamy elementarną przyzwoitość w zakresie traktowania kredytobiorców przez banki. Nowe prawo nie będzie więc martwe. Nasze propozycje nawet w takim zakresie spotkały się z ogromnym oporem, zwłaszcza banków.
Jeżeli sytuacja wróci do względnej normy i ludzi znów będzie stać na zaciąganie kredytów hipotecznych, to ile średnio będą mogli zaoszczędzić dzięki nowym przepisom?
Na podstawie naszych wyliczeń może to być nawet 500 zł miesięcznie.
A zamierzacie coś zrobić, by skrócić czas, w którym dokonywane są wpisy do hipotek? Związek Banków Polskich argumentuje, że to nie z winy banków kredytobiorcy ponoszą przez długi okres koszty związane z brakiem zabezpieczenia, a z powodu zatorów i niewydolności wydziałów wieczysto księgowych, i na usunięciu tych przyczyn powinny koncentrować się prace Ministerstwa Sprawiedliwości.
Usprawniamy prace najbardziej obciążonych wydziałów wieczystoksięgowych. Są one przede wszystkim konsekwencją przechodzenia z użytkowania wieczystego do własności. Ten sukces ma swoją cenę. Najistotniejsze jednak jest to, że pracujemy nad zmianami systemowymi w obszarze notariatu i ksiąg wieczystych.
Jak obecnie wygląda sytuacja, jeżeli chodzi o oczekiwanie na wpis w dużych miastach? Co z zapowiadanym umożliwieniem dokonywania wpisów przez notariuszy?
Sytuacja z czasem oczekiwania na wpis do księgi wieczystej w dużych miastach poprawia się stopniowo. Nadal mamy problem z terminami w Warszawie. I tu jednak mam dobrą wiadomość. Właśnie zakończyłem konsultacje społeczne i międzyresortowe ogromnej i fundamentalnej nowelizacji ustawy - Prawo o notariacie. Zgodnie z jej założeniami notariusz będzie mógł rozpoznać wniosek o wpis do księgi wieczystej w określonych kategoriach spraw. To znacznie zmniejszy czas oczekiwania na wpis do KW. Jest to element oczekiwanego od lat ograniczenia kognicji sądów. Drugim są zaproponowane przeze mnie w tej samej ustawie notarialne nakazy zapłaty.
Banki podkreślają też, że uruchamiają kredyty - wychodząc naprzeciw potrzebom klientów i w każdym takim przypadku przyjmują na siebie, aż do uzyskania zabezpieczenia, nie tylko podwyższone ryzyko udostępnienia kredytu przed uzyskaniem wpisu hipoteki, lecz także wyższy koszt kapitału przypisany do kredytu niezabezpieczonego hipotecznie na nieruchomości mieszkalnej (wymóg prawny wyższych wag ryzyka). Jak przekonują, to tak, jakby od ubezpieczyciela żądać zwrotu składki za okres, w którym nic się nie wydarzyło z przedmiotem ubezpieczenia.
Te tłumaczenia nie są wiarygodne. Proszę zapytać banki, kiedy ostatni raz korzystały z instytucji ubezpieczenia pomostowego i dlaczego nie znają ani umiaru, ani nie mają wspólnej maksymalnej granicy obciążania konsumenta podwyższoną marżą za oczekiwanie na wpis zabezpieczenia.
Banki miały już czas, żeby zachować się w tej sprawie przyzwoicie. Na marginesie powiem, że ze strony ZBP były nawet pozytywne sygnały w tym kierunku… Na koniec tego wątku dodam, że porównania ubezpieczeniowe nie są w tym przypadku nazbyt trafne, skoro ryzyko w tym przypadku praktycznie nie istnieje. Ponad 99 proc. wniosków o wpis zabezpieczenia jest uwzględnianych po wcześniejszej analizie kredytowej i badaniu zabezpieczenia przez bank. Nasza ustawa zakłada ponadto zwrot dodatkowych kosztów kredytu, jeżeli wpis został dokonany. Jeżeli nie zostanie, to koszt nie zostanie zwrócony. Dodajmy, że ten mniej niż jeden procent odmów nie oznacza braku zabezpieczenia, ale często braki formalne wniosku o wpis.
Sektor bankowy przestrzega też, że regulacja ta negatywnie wpłynie na dostępność i koszt kredytów hipotecznych w długofalowej perspektywie. Nie przekonują pana te argumenty?
Ależ to banki są beneficjentami dotychczasowych rozwiązań! Żyją z udzielania kredytu, ale powinny też pamiętać o drugiej stronie umowy. Przyzwoitość w relacji z klientem też jest zyskiem, przynajmniej społecznym.
Kiedy regulacja wejdzie w życie?
Jak najszybciej. Mam nadzieję, że Sejm niezwłocznie ją przyjmie. Ustawa powinna wejść w życie zgodnie z projektem w terminie 30 dni od jej ogłoszenia.
A macie jeszcze inne plany dotyczące kredytobiorców hipotecznych. Wprowadzone właśnie wakacje kredytowe to doraźne rozwiązanie na ten i przyszły rok, czyli do wyborów, a co będzie, jeżeli wysokie stopy procentowe będą utrzymywać się dłużej?
Temat jest w naszym stałym zainteresowaniu, jednak zostawmy pewne pole działania również innym resortom.©℗
Rozmawiała Sonia Sobczyk-Grygiel