W związku z dwucyfrową inflacją, niskim oprocentowaniem lokat, kryzysem związanym z pandemią oraz wojną w Ukrainie rzecznik praw obywatelskich zaapelował do ministra finansów o zniesienie podatku od zysków kapitałowych, ograniczenie jego zakresu lub obniżenie jego stawki.

Rzecznik przypomniał, że tzw. podatek Belki został wprowadzony w 2002 r. i miał być rozwiązaniem tymczasowym, a funkcjonuje już od 20 lat. Początkowo wynosił on 20 proc. od odsetek i innych przychodów od środków zgromadzonych na rachunkach bankowych lub w innych formach oszczędzania, przechowywania lub inwestowania. Potem, w 2004 r., obniżono stawkę do 19 proc., ale rozszerzono zakres opodatkowania na dochody kapitałowe pochodzące z innych form inwestycji (m.in. papiery wartościowe).
W obecnej sytuacji – jak podkreśla RPO – podatek ten jest dość sporym obciążeniem, szczególnie dla mniej zamożnych osób. Negatywnie wpływa na chęć oszczędzania i gromadzenia kapitału, w szczególności na lokatach i kontach oszczędnościowych. Zniechęca także do inwestowania.
Rzecznik poinformował, że otrzymuje liczne skargi od obywateli, którzy podnoszą, iż podatek pobierany jest od środków, które już raz zostały opodatkowane, bo są to zwykle dochody z pracy, emerytury, renty. – W praktyce danina ta jest postrzegana przez skarżących jako kara za oszczędzanie kapitału – podkreślił RPO.
Dlatego wystąpił do minister finansów Magdaleny Rzeczkowskiej o rozważenie likwidacji tego podatku, ewentualnie o ograniczenie zakresu jego zastosowania lub obniżenie stawki podatkowej. ©℗
Wystąpienie RPO do ministra finansów z 27 czerwca 2022 r., nr V.511.719.2022.EG