Początek nowego tygodnia na złotym nie przynosi większych zmian, choć wycena polskiej waluty w dalszym ciągu oscyluje na najwyższych poziomach od początku roku. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2697 PLN za euro, 3,5970 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,5531 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,347% w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie kilka sesji na rynku walutowym przyniosło oczekiwane umocnienie polskiej waluty głównie za sprawą wzrostu aktywności krajowych inwestorów po okresie świątecznym. Złoty umocnił się z okolic 4,32 PLN do 4,27 PLN obecnie. Przede wszystkim jednak w piątek zaobserwowaliśmy długo wyczekiwany ruch spadkowy na parze USD/PLN (z okolic 3,63 PLN do 3,6 PLN), co może stać się pretekstem do dalszego odreagowania na PLN. Jest to oczywiście pochodna sytuacji na szerokim rynku, gdzie obserwujemy lekkie podbicie kwotowań eurodolara. W konsekwencji ewentualna korekta na wycenie USD stanowiłaby pozytywny czynnik dla wycen walut EM, w tym PLN. Równocześnie uwaga krajowych inwestorów powoli przesuwa się na rynek krajowy, gdzie w centrum uwagi ponownie znajdzie się polityka monetarna. Na zbliżającym się styczniowym posiedzeniu (decyzja 14.01 środa) RPP najprawdopodobniej pozostawi stopy na aktualnym poziomie z uwagi na ostatnie wskazania makro oraz potencjalnie dobre dane za grudzień. Nie oznacza to jednak, iż posiedzenie będzie mało znaczące gdyż zdecydowana większość rynku wyczekiwać będzie sygnałów co do możliwej obniżki stóp (prawdopodobne 25pb.) w trakcie najbliższych posiedzeń. W szerszym ujęciu nastroje wokół PLN uległy lekkiej poprawie, jednak dla potwierdzenia tej tendencji powinniśmy zobaczyć jeszcze korektę na wycenie USD na szerokim rynku.

W trakcie dzisiejszej sesji GUS poda dane dot. obrotów w handlu zagranicznym (wstępne) za I-XI 2014r. Dane te nie są jednak kluczowe dla rynków, które będą czekały już na środową decyzję RPP. Generalnie poniedziałkowy kalendarz makroekonomiczny (również dla szerokiego rynku) nie zawiera kluczowych publikacji, stąd w połączeniu z dniem wolnym od handlu w Japonii będziemy najprawdopodobniej świadkami mało ciekawego początku tygodnia.

Z rynkowego punktu widzenia teoretycznie na parach EUR/PLN oraz CHF/PLN wygenerowane zostały sygnały zwiastujące mocniejsze spadki na tych zestawieniach. W celu kontynuacji tego ruchu potrzebowalibyśmy jednak potwierdzenia również na wycenie USD/PLN, co najprawdopodobniej pociągnęłoby za sobą również spadki na GBP/PLN. EUR/PLN oscyluje obecnie w zakresie wsparć na 4,2530-4,2640 PLN.

Konrad Ryczko