W ocenie Marka Cherubina, dilera walutowego z banku BPH, do końca tygodnia notowania złotego będą stabilne. W piątek sytuacja na rynku FX będzie zbliżona do czwartkowej.

"Nie spodziewam się żadnych znaczących zmian notowań na złotym. Rynek jest uspokojony, nie ma żadnych danych czy publikacji, które by skłoniły inwestorów do wzmożonej gry. Widać lekką tendencję do umocnienia złotego, więc być może w piątek złoty delikatnie zyska. Powinien się stopniowo przesuwać w stronę 4,20/EUR" - powiedział PAP Cherubin.

"Przyszły tydzień też powinien się zacząć spokojnie. Będziemy nasłuchiwać informacji dotyczących możliwych działań RPP, tego co Rada zrobi w grudniu i na początku przyszłego roku" - dodał.

Cherubin powiedział, że na czwartkowej sesji złoty nieznacznie stracił do dolara.

"Rynek był spokojny, na parze euro-złoty niewiele się działo. Ta para poruszała się wokół 4,2150. Nieco większy ruch panował na dolar-złotym, ale to dlatego, że dziś dolar umacniał się do wszystkich walut" - powiedział.

Ponadto Cherubin ocenił, że dane GUS o produkcji przemysłowej były nieistotne z punktu widzenia rynku walutowego.

GUS podał w czwartek, że produkcja przemysłowa w październiku wzrosła o 1,6 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 3,5 proc. Analitycy ankietowani przez PAP spodziewali się w październiku wzrostu produkcji rdr o 1,7 proc., zaś mdm wzrostu o 3,4 proc. mdm. Natomiast ceny produkcji przemysłowej w październiku rdr spadły o 1,2 proc., a w ujęciu miesięcznym ceny produkcji spadły o 0,3 proc. Ekonomiści w przeprowadzonej przez PAP ankiecie prognozowali, że ceny producentów w ujęciu rocznym spadły o 1,2 proc., a w ujęciu miesięcznym spadły o 0,4 proc.

Dług umocnił się i szybko nie straci

Piotr Popławski, ekonomista z BGŻ powiedział PAP, że czwartkowa sesja stała pod znakiem umocnienia krajowego rynku długu oraz że w piątek raczej nie nastąpi korekta.

"Poziomy powinny pozostać równie mocne jak dziś, bądź też zobaczymy jeszcze lekki ruch cen w górę" - powiedział PAP Popławski.

"Z pewnością nadal pozostajemy pod wpływem czynników globalnych. To w ich takt powinniśmy poruszać się także w przyszłym tygodniu. Rynek oczekuje po pierwsze, że EBC rzuci na rynek nieco nowych środków oraz tego, że Fed nie będzie zbyt szybko podnosił poziomu stóp procentowych w USA. To powinno sprzyjać naszemu rynkowi" - dodał Popławski.

W ocenie Popławskiego, w przyszłym tygodniu krajowy gracze będą powoli pozycjonować się pod grudniowe posiedzenie Rady.

"Wydaje się, że rynek obecnie jest przekonany o tym, że w grudniu RPP pozostawi stopy na obecnych poziomach. Żadne nowe dane nie skłaniają bowiem do ich obniżania. Skoro Rada zdecydowała się na pauzę w listopadzie, to tym bardziej powinna to samo uczynić w grudniu" - dodał.

Popławski dodał, że czwartkowa sesja dla rynku długu była udana.

"Rynek się dość silnie otworzył i potem już tych zysków nie oddał. Publikacja GUS była zgodna z oczekiwaniami i nie wprowadziła żadnych zmian na rynek" - powiedział.