Odziedziczyć po zmarłych możemy nie tylko dom, oszczędności czy kosztowności, lecz także ich nieuregulowane zobowiązania. Często zdarza się, że w takiej sytuacji znajdują się dzieci. Problem ten może dotknąć nas nawet wtedy, gdy nie znaliśmy dalekiego krewnego

Zgodnie z obowiązującym prawem w pierwszej kolejności do dziedziczenia – zarówno majątku, jak i długów – uprawnione są osoby wskazane w testamencie. Jeśli go nie ma, kodeks cywilny stanowi, że najpierw spadek – w równych częściach – otrzymuje małżonek zmarłego oraz jego dzieci. W dalszej kolejności są to wnuki, rodzice i rodzeństwo zmarłego – wyjaśnia Adam Sobota, radca prawny z kancelarii Sobota Jachira.

Cztery możliwości

Prawnik wyjaśnia, że w przypadku odziedziczenia długu mamy cztery możliwości.

1/ Przyjąć spadek wprost, czyli w całości.

2/ Przyjąć go „z dobrodziejstwem inwentarza”. Wariant ten oznacza zgodę na dziedziczenie długów, ale tylko do wysokości odziedziczonego majątku.

3/ Można odrzucić cały spadek, co oznacza rezygnację zarówno z długu, jak i majątku.

4/ Nie zareagować na spadek. Taka postawa oznacza jednak, że w ciągu sześciu miesięcy od dnia, gdy dowiedzieliśmy się o spadku, przyjmujemy go „z dobrodziejstwem inwentarza”, czyli – jak wyżej opisaliśmy – tylko do wysokości odziedziczonych aktywów.

„W praktyce oznacza to, że jeśli zmarły nie pozostawił po sobie żadnego majątku, to spadkobierca nie musi regulować zobowiązań względem wierzycieli ze swojego majątku” – wyjaśniał w poradniku opublikowanym przez rzecznika finansowego Krzysztof Witkowski, radca prawny w Biurze Rzecznika Finansowego.

Jeżeli chodzi o niepełnoletnich, wyjaśnia mec. Adam Sobota, to dziedziczą oni „z dobrodziejstwem inwentarza”. By tego uniknąć – radzi – rodzic lub prawny opiekun nieletniego musi formalnie odrzucić spadek w jego imieniu w terminie sześciu miesięcy od dnia otrzymania informacji o spadku. Jak wskazuje, musi się na to jednak zgodzić sąd opiekuńczy.

Sąd czy notariusz?

Przyjąć lub odrzucić spadek możemy u notariusza albo przed sądem rejonowym.

„Uzyskanie notarialnego aktu poświadczenia dziedziczenia może wiązać się z większymi kosztami niż w przypadku złożenia wniosku do sądu. Jednak procedura jest znacznie szybsza i prostsza niż sądowa. Stawki wynagrodzenia notariusza są regulowane rozporządzeniem. W zależności od sytuacji spadkobierców oraz czynności dokonywanych przed notariuszem, nie powinny być większe niż 200 zł za każdą czynność, powiększone o podatek VAT” – tłumaczył mec. Witkowski.

W przypadku wyboru opcji z sądem rejonowym, jak wskazywał w poradniku Rzecznik Finansowy, do sądu właściwego dla miejsca ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy przed jego śmiercią należy złożyć stosowny wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłym. W treści wniosku spadkobierca powinien przedstawić dane osobowe zmarłego (przynajmniej adres zamieszkania przed śmiercią, PESEL), jak również wskazać dane spadkobierców, określić, czy spadkodawca zostawił testament, czy pozostawał w związku małżeńskim, czy miał dzieci ze związku małżeńskiego, jak również ewentualnie spoza małżeństwa, a także wskazać, czy w skład majątku po zmarłym wchodziło gospodarstwo rolne. Opłata sądowa od wniosku o stwierdzenie nabycia spadku wynosi 100 zł. Jest ona powiększona o 5 zł tytułem wpisu postanowienia w przedmiocie dziedziczenia do Rejestru Spadkowego.

Warto dodać, że Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało, iż pracuje nad nowym prawem, które z kręgu osób uprawnionych do spadku ma usunąć dalekich krewnych, z którymi więź spadkodawcy była znikoma albo w ogóle nie powstała. Pozostanie jednak swoboda wyrażenia innej woli w testamencie. Zapowiedziane zmiany mają też zabezpieczyć prawa małoletnich spadkobierców poprzez umożliwienie ich rodzicom i opiekunom złożenia oświadczenia w przepisanym terminie.

SNS
pdf icon Dzień bez długu - czytaj cały dodatek PDF
pobierz plik

Dzień bez długu – partner

ikona lupy />
fot. materiały prasowe