Problemy geologiczne i rozrośnięta biurokracja spowodowały, że coraz mniej koncernów chce szukać w Polsce gazu z łupków. Tymczasem Rosja zapowiedziała właśnie zniesienie wszystkich barier dla wierceń w łupkach.

Liczba odwiertów w poszukiwaniu gazu łupkowego w Polsce maleje. W tym roku firmy zrzeszone w Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego wykonają w sumie 13 takich wierceń, mniej niż rok temu i prawie dwa razy mniej niż w 2012 roku. W sumie będą to 64 odwierty, w tym tylko 11 horyzontalnych – pisze „Gazeta „Wyborcza”, powołując się na dane zaprezentowane podczas konferencji „Polski gaz ziemny 2020”.

We wrześniu w Polsce obowiązywało już tylko 68 koncesji na poszukiwania gazu łupkowego. To o 37 mniej niż rok wcześniej. Inaczej mówiąc, w ciągu ostatnich 12 miesięcy wygaszono więcej niż co trzecią tego typu koncesję. Czytaj więcej tutaj.

Choć część biurokratycznych barier w Polsce została już zniesiona, wciąż jest to kropla w morzu potrzeb. Jak przyznają gazownicy, załatwianie wszystkich wymaganych procedur administracyjnych przed rozpoczęciem wierceń zajmowało w tym roku średnio 7 miesięcy. To tylko o miesiąc mniej niż w latach 2010-2013. W Polsce wciąż jeszcze trzeba ubiegać się o uzyskanie decyzji środowiskowej, choć w innych krajach UE nie jest ona wymagana. Dopiero od przyszłego roku obowiązek ten ma zostać zniesiony.

O łupkowe koncerny chce tymczasem powalczyć Rosja. We wtorek tamtejszy resort środowiska zapowiedział zniesienie wszelkich ograniczeń dla poszukiwań złóż ropy naftowej w łupkach. Dzięki temu, Rosja ma powtórzyć łupkowy sukces USA. Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, firmy będą mogły przez 3-5 lat eksperymentować bez koncesji, korzystając jednocześnie ze zwolnienia z opłat i ulg podatkowych.

Czytaj więcej w "Gazecie Wyborczej"