W połowie sierpnia rynek pierwszych publicznych ofert (IPO) oraz rynek fuzji i przejęć (M&A) były warte więcej niż w całym 2020 r. Hossę podsycają wysokie wyceny na giełdowych rynkach akcji oraz niskie stopy procentowe, a na rynku M&A dodatkowo zbliżająca się podwyżka podatków od transakcji kapitałowych.
Wielki ruch w fuzjach i przejęciach oraz IPO
Firma doradcza EY w publikowanym co kwartał podsumowaniu aktywności na rynkach pierwszych publicznych ofert podała, że w pierwszej połowie roku na świecie przeprowadzono 1070 IPO o łącznej wartości 222 mld dol. Szacunki te są ostrożniejsze niż wyliczenia firmy badawczej Dealogic. Według tej firmy wartość IPO w tym okresie wyniosła 235,2 mld dol. Z kolei międzynarodowa kancelaria prawna Baker McKenzie doliczyła się w tym czasie 1263 ofert wartych 294 mld dol.
W połowie sierpnia wartość IPO – według Dealogic – sięgała już 399,9 mld dol., które pozyskano w 1743 ofertach. Rok wcześniej do połowy sierpnia przeprowadzono 725 ofert wartych 128,2 mld dol., a w całym 2020 r. 1594 IPO warte w sumie 319,3 mld dol., w tym w Stanach Zjednoczonych 388 IPO o wartości 144,8 mld dol., w Europie 199 IPO wartych 28,6 mld dol., a w Azji (bez Japonii) 722 oferty warte łącznie 121,3 mld dol.
W ciągu pierwszych 32 tygodni 2021 r. w Stanach Zjednoczonych dokonano 580 IPO o wartości 184,7 mld dol., w Europie 344 IPO wartych 70,3 mld dol., a w Azji (z wyłączeniem Japonii) 562 IPO o wartości 111,4 mld dol.
Jak zauważają analitycy Dealogic, w drugim kwartale br. w Stanach Zjednoczonych gwałtownie zmniejszyła się liczba i, co za tym idzie, wartość IPO SPAC, czyli wehikułów inwestycyjnych, których zadaniem jest tzw. odwrotne przejęcie prywatnej firmy i wprowadzenie jej w ten sposób na giełdę.
Największy rozkwit ten segment rynku osiągnął za Atlantykiem w pierwszym kwartale tego roku; doszło wówczas do 298 debiutów. Od kwietnia, gdy amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zaczęła się baczniej przyglądać SPAC, liczba ich IPO spadła poniżej 20 miesięcznie. Ostatecznie w pierwszej połowie tego roku 358 SPAC zebrało za pośrednictwem IPO blisko 110 mld dol.
W pierwszej połowie 2021 r. moda na SPAC dotarła do Europy. Po zmianie przepisów o takie oferty najpierw zaczęły walczyć giełdy w Amsterdamie, Frankfurcie i Sztokholmie, potem dołączyła do nich giełda londyńska. W pierwszych sześciu miesiącach roku na Starym Kontynencie miało miejsce 21 IPO SPAC, z czego większość w drugim kwartale.
Po brexitowym szoku obudził się brytyjski rynek IPO. Na londyńskiej giełdzie w pierwszej połowie roku doszło do 49 ofert wartych w sumie 37,7 mld dol. W porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku wartość IPO brytyjskich spółek wzrosła o 575 proc., a firm zagranicznych debiutujących w Londynie o 300 proc. Łączna liczba ofert była o 467 proc. wyższa niż rok wcześniej. W całym 2020 r. na londyńskich rynkach akcji przeprowadzono 31 IPO.
Do połowy sierpnia Londyn był miejscem czterech z dziesięciu największych europejskich IPO w tym roku. Wyprzedził pod tym względem Amsterdam i Frankfurt. Na każdą z tych giełd przypadały dwie z dziesięciu największych ofert. W Amsterdamie zadebiutowały akcje InPostu. Oferta polskiej spółki w połowie sierpnia nadal była największym tegorocznym IPO w Europie i czwartym na świecie. Jej wartość to 3,2 mld euro, czyli 3,9 mld dol. lub 14,5 mld zł.
Polski rynek IPO także ożył. Pomogła w tym ubiegłoroczna oferta Allegro i tegoroczna InPost. Do połowy sierpnia na warszawskiej giełdzie zadebiutowały akcje ośmiu nowych spółek. Wartość tych IPO wyniosła prawie 6,85 mld zł, z czego niemal 3,7 mld zł przypadało na Pepco Group, a blisko 1,7 mld zł na Huuuge. W połowie sierpnia na dopuszczenie przez Komisję Nadzoru Finansowego czekały prospekty dziesięciu spółek planujących wejście na giełdę.
Światowy rynek fuzji i przejęć dopiero w sierpniu przekroczył wyniki za cały 2020 r. Po 32 tygodniach br. – według danych Dealogic – wartość ogłoszonych M&A wyniosła ponad 3,64 bln dol. (wzrost o 130 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2020 r.). W całym 2020 r. osiągnęła 3,54 bln dolarów.
Należy pamiętać, że Dealogic w swym zestawieniu uwzględnia zakup przez amerykańskich operatorów telekomunikacyjnych pasma 3,7 GHz, przeznaczonego dla sieci 5G. W sumie wydali na nie 81,1 mld dol.
Do połowy sierpnia połowa wartości ogłoszonych M&A przypadała na Stany Zjednoczone (1,82 bln dol.). W Europie ogłoszono transakcje warte 778 mld dol., a w Azji (z wyłączeniem Japonii) 564 mld dol. Do silnego ożywienia rynku M&A doszło w Australii i Oceanii. Wartość transakcji ogłoszonych do połowy sierpnia sięgnęła blisko 137 mld dol., z czego 27,8 mld dol. przypadało na przejęcie fitechu Afterpay przez amerykańską firmę Square. To największa tego typu transakcja w historii Australii.
Aktywność polskiego rynku M&A jest wyższa niż w ubiegłym roku. Największa ogłoszona do tej pory transakcja to przejęcie przez niemiecką grupę finansową Alianz polskich spółek jej brytyjskiego konkurenta – Avivy. Transakcja miała wartość 2,5 mld euro, czyli ok. 11,6 mld zł. Z kolei przejęcie przez hiszpańską grupę Cellnex spółki Polkomtel Infrastruktura, kontrolowanej przez grupę Polsat Plus, było warte 7,1 mld zł. Pod koniec lipca ujawniono, że grupa telekomunikacyjna Iliad, właściciel polskiej sieci komórkowej Play, złożyła wartą 7,3 mld zł niewiążącą ofertę kupna UPC Polska od Liberty Global. Wartość tych trzech transakcji to równo połowa wszystkich M&A ogłoszonych w Polsce w 2020 r.
Z kolei transakcja przejęcia przez austriacki Mayr-Melnhof fabryki papieru w Kwidzynie, należącej do International Paper, była warta 670 mln euro (3 mld zł). Poza dwiema wspomnianymi powyżej telekomunikacyjnymi transakcjami ogłoszono jeszcze jedną znaczącą – przejęcie za niemal 1,4 mld zł przez APG, holenderską firmę zarządzającą funduszami emerytalnymi, 50 proc. udziałów Światłowód Inwestycje.
Według Dealogic, pierwsze półrocze 2021 r. na rynku M&A było najlepsze w historii pod względem wartości ogłoszonych transakcji. Analitycy firmy zwracają uwagę na bardzo dużą aktywność funduszy private equity i coraz wyższą wartość zawieranych przez nie transakcji. Według Bain & Company, firmy doradztwa strategicznego, w pierwszym półroczu fundusze private equity wydały na przejęcia ponad 539 mld dolarów, czyli niewiele mniej niż w 2019 r. oraz w 2020 r. Mimo olbrzymich inwestycji funduszom pozostało 3,3 bln dol. wolnych środków – o ok. 400 mld dol. więcej niż na koniec 2020 r.
Na początku czerwca konsorcjum funduszy zarządzanych przez Blackstone Group, The Carlyle Group, Hellman & Friedman oraz singapurski rządowy fundusz inwestycyjny GIC Pte ogłosiło największy od ponad dekady wykup lewarowany (LBO). Transakcja dotyczy Medline Industries, firmy z sektora zaopatrzenia medycznego, i ma wartość 30 mld dol., a gdy uwzględni się zadłużenie przejmowanej spółki – 34 mld dol.
Jak ocenił dziennik „Wall Street Journal”, ta transakcja pokazała, że firmy private equity szukają sposobu na zainwestowanie gór pieniędzy, a wraz z osłabieniem pandemii rośnie ich apetyt na megatransakcje, których branża inwestycyjna zazwyczaj unikała. Pośrednio potwierdzają to wyliczenia Bain & Company. W pierwszej połowie roku wartość transakcji przejęć z udziałem funduszy private equity wynosiła 1,1 mld dol. i była o 48 proc. wyższa niż rok wcześniej.
Na rynku fuzji i przejęć istotną rolę zaczynają odgrywać SPAC. Według danych firmy Refinitiv do połowy sierpnia ogłosiły transakcje warte 495 mld dol. Biorąc pod uwagę, że SPAC dają sobie do 24 miesięcy na zainwestowanie zebranych w IPO pieniędzy, można oczekiwać jeszcze kilku kwartałów ich dużej aktywności na rynkach M&A.