Sprawa pierwszej na naszym rynku przymusowej restrukturyzacji trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego

Zawieszona rada nadzorcza Podkarpackiego Banku Spółdzielczego odwołała się do Naczelnego Sądu Administracyjnego od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który oddalił skargę na wszczęcie przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny przymusowej restrukturyzacji. Procedurę – określaną też jako resolution – przeprowadzono na początku ubiegłego roku. W jej ramach większość działalności PBS przeniesiono do stworzonego przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny Banku Nowego BFG. Ponieważ kapitał nie był wystarczający do pokrycia strat, wykorzystano również obligacje podporządkowane i część depozytów niepodlegających gwarancjom BFG.
„Oddalenie skargi oznacza, że decyzja Funduszu została wydana zgodnie z prawem” – informował na początku stycznia br. BFG.
– WSA w ogóle nie odniósł się do sedna sprawy. Bezkrytycznie przyjął argumentację BFG. Nas właściwie zupełnie pominął. Mówię tak, ponieważ jako strona nie dostaliśmy szansy uczestnictwa w posiedzeniu sądu. Sprawę rozpatrzono na posiedzeniu niejawnym – uzasadnia odwołanie od decyzji WSA Tadeusz Szałankiewicz, szef rady PBS. Wcześniej zapowiadał odwołanie od decyzji WSA.
– Gdyby się okazało, że to my mamy rację i sąd ostatecznie podzieli naszą argumentację, jako rada zyskamy tylko satysfakcję. W tle walczymy o interes obligatariuszy i podmiotów, które utraciły swoje środki. Beneficjentem może być na pewno syndyk – dodaje Szałankiewicz. Mowa o syndyku PBS – tej części, która nie trafiła do Banku Nowego BFG.
Posiadacze obligacji PBS stracili cały zainwestowany kapitał – ok. 100 mln zł. W przypadku samorządów i firm straty wyniosły ponad 80 mln zł. Odpowiadały 43 proc. wartości depozytów, które nie były gwarantowane przez BFG. Wiosną ub.r. budżet zrekompensował samorządom utracone pieniądze poprzez wypłatę subwencji.
Sprawą zainteresowała się Najwyższa Izba Kontroli. „NIK kontroluje sprawę subwencji wypłaconej samorządom, które utraciły środki w ramach przymusowej restrukturyzacji Podkarpackiego Banku Spółdzielczego. Postępowanie jest przeprowadzane w ramach kontroli wykonania budżetu państwa w 2020 r. Do czasu zakończenia kontroli, zgodnie z zasadą przyjętą dla wszystkich naszych postępowań, nie możemy ujawniać żadnych szczegółów” – zastrzega izba.
– W przypadku stwierdzenia, że doszło do naruszenia dyscypliny finansów publicznych przy wydatkowaniu środków publicznych, znajdzie zastosowanie katalog kar określony w art. 31 ust. 1 ustawy z 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Zgodnie z tym przepisem karami za naruszenie dyscypliny finansów publicznych są: upomnienie; nagana; kara pieniężna; zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi – przypomina Piotr Pałka, wspólnik w kancelarii Derc Pałka, reprezentującej byłą radę nadzorczą PBS.
Bank z siedzibą w Sanoku był przedmiotem pierwszej przymusowej restrukturyzacji przeprowadzonej na mocy uchwalonej w 2016 r. nowej ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. W kolejnych miesiącach były jeszcze dwie takie operacje: jedna dotyczyła Banku Spółdzielczego w Przemkowie, którego działalność została przeniesiona do SGB-Banku, „czapki” zrzeszenia banków spółdzielczych, druga – Idea Banku.
Podkarpacki BS przez kilka lat próbował samodzielnej naprawy swoich wskaźników. Bez powodzenia. W momencie ogłoszenia przymusowej restrukturyzacji był jednym z największych banków spółdzielczych w naszym kraju. Dużych banków spółdzielczych z problemami jest jednak więcej. W ubiegłym tygodniu Komisja Nadzoru Finansowego wprowadziła kuratora do lidera sektora spółdzielczego – Krakowskiego BS. Instytucja w komunikacie dla inwestorów stwierdziła, że kurator został ustanowiony „celem poprawy sytuacji banku”.
Jesienią ub.r. pojawiły się informacje o śledztwie dotyczącym działalności kredytowej prowadzonej przez zarząd zmieniony w połowie ub.r. Prokuratura wszczęła je na wniosek przewodniczącego rady nadzorczej. „Zawiadomienie jest następstwem czynności kontrolnych Rady Nadzorczej Krakowskiego Banku Spółdzielczego dotyczących niektórych umów kredytowych. U podstaw tych czynności stały również wyniki kontroli Krakowskiego Banku Spółdzielczego przeprowadzonych przez Komisję Nadzoru Finansowego” – głosił wrześniowy komunikat KBS.
Według KNF na koniec grudnia ub.r. stratę wykazało 17 banków spółdzielczych. Cały sektor spółdzielczy wykazał jednak nieco ponad pół miliarda złotych zysku netto wobec prawie 590 mln zł rok wcześniej.
Posiadacze obligacji PBS stracili ok. 100 mln zł
Banki spółdzielcze w minionej dekadzie