Wczorajsze umocnienie dolara po wystąpieniu Janet Yellen w Senacie było kontynuowane dziś w nocy. USD umocnił się do wszystkich walut z grupy G10. Szczególnie silnie wobec walut Antypodów. Polski złoty w godzinach porannych lekko się umacnia. EUR/PLN spada w okolice 4,1350, a USD/PLN poniżej 3,05.

Janet Yellen umocniła wczoraj dolara, informując, że podwyżki stóp procentowych mogą rozpocząć się wcześniej, jeżeli poprawa na rynku pracy przyśpieszy. Osłabiła także indeksy giełdowe słowami, że wyceny małych oraz technologicznych spółek są zbyt wysokie. Dzisiejszą najważniejszą publikacją z Europy będą dane z brytyjskiego rynku pracy za maj. Według konsensusu w ciągu 3 ostatnich miesięcy przybyło 243 tys. nowych miejsc pracy. Oznaczać będzie to spadek z najwyższego w historii poziomu odnotowanego w kwietniu. Uwaga rynków skupi się jednak na dynamice wynagrodzeń. Zgodnie z konsensusem ma ona spaść do najniższego poziomu od listopada 2009 i wynieść 0,5 proc. r/r. Jeżeli tak się stanie może to negatywnie wpłynąć na funta szterlinga. Z drugiej strony tak niskie oczekiwania zwiększają możliwość pozytywnego zaskoczenia. Podobnie jak wczoraj, na godz. 16:00 zaplanowane jest kolejne wstąpienie Janet Yellen. Tym razem omówi ona politykę monetarną przed Komisją ds. usług finansowych Izby Reprezentantów. Oświadczenie będzie miało ten sam kształt, jednak można spodziewać się czegoś nowego podczas rundy pytań i odpowiedzi. Wydaje się, że to wydarzenie powinno podtrzymać siłę dolara, który ponownie zmierza w kierunku wsparcia 1,35. O 20:00 opublikowana zostanie Beżowa Księga. Na dzisiaj zaplanowana jest także decyzja Banku Kanady dotycząca stóp procentowych (16:00) oraz konferencja prezesa BoC Poloz’a (17:15), o czym więcej w opinii: Kanada: ton pozostanie łagodny (http://www.tms.pl/z-rynku/raporty/kanada-ton-pozostanie-lagodny). W nocy poznaliśmy istotne dane z chińskiej gospodarki. Wzrost gospodarczy w Państwie Środka w II kwartale 2014 wyniósł 7,5 proc. Oczekiwania kształtowały się na poziomie 7,4 proc. Produkcja przemysłowa wzrosła w czerwcu do 9,2 proc. z 9,0 proc. w maju, jednak sprzedaż detaliczna okazała się nieco gorsza od konsensusu (12,5 proc.) i wyniosła 12,4 proc.

Polska: obniżki stóp jeszcze mniej prawdopodobne

Po wczorajszym odczycie inflacji CPI zakładamy, że inflacja bazowa wzrosła o 1 proc. w ujęciu rocznym. Czerwiec jest ostatnim miesiącem dodatniej dynamiki CPI. Deflacja nie utrzyma się długo, ponieważ już za cztery miesiące ceny zaczną rosnąć. Tymczasowa deflacja nie skłoni RPP do obniżki stóp a wczorajszy odczyt zmienił oczekiwania rynku, co widać po krzywej rentowności, która przesunęła się w górę. Scenariusz łagodzenia polityki pieniężnej oddalą również dane z rynku pracy, które potwierdzą trwałość ożywienia w rodzimej gospodarce. Naszym zdaniem zatrudnienie w czerwcu wzrosło o 0,7 proc. r/r, a wynagrodzenia o 4,8 proc. r/r.

N. Zelandia: inflacja komplikuje podwyżkę stóp

W ciągu niecałych dwóch dni dolar nowozelandzki stracił 1,3 proc. Wpływ na to miały opublikowane wczoraj dane na temat spadku cen nabiału o niemal 9 proc, co oznacza, że od początku lutego zniżki wynoszą już 35 proc. Ceny mleka w proszku znalazły się na najniższym od września 2012 roku poziomie. Kiwi nie wsparły także nocne odczyty dotyczące inflacji w II kwartale. Wyniosła ona 1,6 proc. w ujęciu rocznym. Oznacza to co prawda wzrost wobec danych za I kwartał (1,5 proc. r/r), jednak jest to wynik gorszy od konsensusu zakładającego 1,8 proc. r/r. Inflacja znajduje się wciąż na niskich historycznie poziomach. W związku z tym nasiliły się spekulacje dotyczące podwyżki stóp procentowych w Nowej Zelandii. Najbliższe posiedzenie RBNZ zaplanowane jest na 24 lipca. Wydaje się jednak, że pomimo słabych danych inflacyjnych podwyżka stóp jest nadal prawdopodobna.

Błażej Kiermasz