100 największych amerykańskich, europejskich i azjatyckich banków zanotowało spadki rentowności o prawie 3 proc., do 6,8 proc. - wynika z raportu firmy Deloitte. Niskie stopy będą wpływać na gorsze marże odsetkowe netto, ograniczając dochody banków - dodano.
Eksperci z Deloitte Center for Financial Services szacują, że amerykański sektor bankowy może być zmuszony do zabezpieczenia w sumie 318 mld dol. strat kredytowych od 2020 do 2022 roku, co stanowi 3,2 proc. wartości posiadanych kredytów.
"Tylko do początku listopada minionego roku 100 największych banków w USA zabezpieczyło rezerwy w wysokości 115,2 mld dol. W przypadku banków w Europie było to 72,2 mld dol., a w Azji 89,4 mld dol." - wskazano w raporcie „2021 Banking and Capital Markets Outlook. Strengthening Resilience, Accelerating Transformation”.
Analitycy przewidują, że wskaźnik ROE 100 największych banków w USA, Europie i Azji mógł w 2020 r. obniżyć się do 6,8 proc. "Niskie stopy będą wpływać na gorsze marże odsetkowe netto, ograniczając dochody banków" - wskazano.
Według ekspertów straty mogą być najbardziej dotkliwe w przypadku kart kredytowych, nieruchomości komercyjnych i pożyczek dla małych firm. "Generalnie straty te są mniejsze niż w czasie zapaści w latach 2008-2010, kiedy banki amerykańskie odnotowały wskaźnik szkodowości na poziomie 6,6 proc." - wskazano we wtorkowej informacji prasowej.
Jak zaznaczono, wskaźnik rentowności kapitału własnego (ROE) banków w USA po spadku w minionym roku do 5,6 proc, powróci do 11,7 proc. w 2022 r. Podobnie wyglądają szacunki analityków ekonomicznych, którzy oceniają, że 100 największych amerykańskich, europejskich i azjatyckich banków zanotowało spadki rentowności o prawie 3 proc. (do 6,8 proc.).
"Bankom w Europie i USA w najbliższym czasie nie uda się powrócić do kondycji sprzed wybuchu pandemii, a w przypadku Azji uzyskanie 9,2 proc. wskaźnika z 2019 r. też może potrwać do 2022 r." - oceniono.
Cytowany w informacji prasowej partner w Deloitte Polska Przemysław Szczygielski zwrócił uwagę, że rentowność polskiego sektora będzie dodatkowo obciążona przez koszty rozwiązania kwestii tzw. kredytów „frankowych”, "które według różnych szacunków mogą sięgnąć nawet 46 mld zł".
Jak podkreślono, pandemia radykalnie zmieniła krajobraz ryzyka w branży bankowej. Zarządzający ryzykiem w bankach powinni zdaniem ekspertów Deloitte "na nowo określić zakres potencjalnych zagrożeń i w ten sposób zapewnić swoim instytucjom długoterminową odporność". Np. wyzwaniem dla całego sektora bankowego pozostają kwestie cyberbezpieczeństwa. "Chociaż poczyniono w tym obszarze znaczne postępy, skala tego zagrożenia, tempo jego rozprzestrzeniania i zauważalna zmienność nadal stanowią problem" - wskazali eksperci. Dodali, że dzięki szybkiej cyfryzacji i "eksternalizacji infrastruktury bankowej, pole do potencjalnych ataków stale się powiększa".
Eksperci zwrócili uwagę, że w drugim kwartale 2020 r. z powodu koronakryzysu doszło do spowolnienia aktywności fuzji i przejęć. Tomasz Ochrymowicz z Deloitte wskazał jednak, że od tego czasu nastąpiło ponowne ożywienie i "pomimo globalnej niepewności, fuzje i przejęcia powinny ponownie znaleźć się wśród priorytetów zarządzających bankami". "Polska może tu być wyjątkiem, a deklaracje czołowych polskich banków wskazują na ograniczony apetyt na przejęcia" – zaznaczył.
Prognozy Deloitte wskazują, że w Stanach Zjednoczonych zarówno przychody, jak i dochód netto amerykańskich banków komercyjnych do poziomu sprzed pandemii nie powrócą do 2022 roku. Zdaniem ekspertów, aby efektywnie działać w rzeczywistości zmienionej przez koronawirusa, banki będą musiały wzmocnić odporność w zakresie kapitału, technologii i talentów.
"W krótkiej perspektywie konieczne będzie zmierzenie się z potencjalnymi nowymi wyzwaniami. W dłuższej, spodziewane jest przyspieszenie i wzmocnienie wysiłków w zakresie transformacji całych instytucji" - wskazano.