Odnotowany w 2020 r. wzrost wartości pieniądza gotówkowego w obiegu miał rekordowy charakter, porównywalny w skali do odnotowanego w czterech poprzednich latach łącznie. Wyniósł on 83,0 mld zł, tj. 34,8%. W efekcie wartość gotówki w obiegu wyniosła na koniec roku 321,5 mld zł. Najbardziej spektakularne wzrosty obserwowaliśmy po ogłoszeniu wiosennego i jesiennego lockdownu. 13 i 16 marca banki pobrały z NBP łącznie blisko 12 mld zł!

Krzysztof Kowalczyk zastępca dyrektora Departamentu Emisyjno-Skarbcowego Narodowego Banku Polskiego / Materiały prasowe / Maciej Poczek
Najszybciej rósł obieg banknotów o najwyższych nominałach: 500 zł – o 85% i 200 zł – o 60%. W efekcie struktura nominałowa obiegu uległa istotnej zmianie. Dwa najwyższe nominały odpowiadają obecnie za 42% wartości banknotów w obiegu, a banknot 100 zł za 53%. Rok temu było to odpowiednio 35% i 59%.
Dla tak istotnego wzrostu wartości gotówki na rynku w 2020 r. ważniejszy był spadek o 24% wpłat nadmiarów gotówkowych przez sektor bankowy do NBP niż wzrost pobrań ze skarbców NBP, które w 2020 r. były wyższe niż w 2019 r. o 10%. Inaczej mówiąc, klienci indywidualni w 2020 r. wypłacili z banków o 10% więcej niż rok wcześniej, a podmioty gospodarcze, głównie sektor sprzedaży detalicznej, odprowadziły do banków mniej o 24%. Potwierdza to, podobnie jak zmiana struktury nominałowej obiegu, że zwiększone zapotrzebowanie na gotówkę nie jest podyktowane potrzebami transakcyjnymi. Wzrost wartości gotówki w obiegu wynikał w dużym stopniu ze zwiększenia zapotrzebowania rynku na pieniądz w formie fizycznej, będącego skutkiem wzrostu znaczenia tezauryzacyjnej i przezornościowej funkcji gotówki w okresie niepewności. Nie jest to jednak jedyny istotny czynnik.
W reakcji na spadek aktywności gospodarczej wywołany pandemią, Narodowy Bank Polski złagodził politykę pieniężną, m.in. poprzez obniżkę stóp procentowych. W konsekwencji spadło oprocentowanie lokat bankowych, a to, jak wynika z danych o podaży pieniądza do grudnia 2020 r., opublikowanych kilka dni temu na stronie internetowej NBP, doprowadziło do spadku wartości depozytów terminowych w bankach o około 28,9%, przy czym depozyty terminowe gospodarstw domowych spadły o 31,5%. Wzrosła za to wartość oszczędności zgromadzonych na rachunkach bieżących o 31,6%, w tym należących do gospodarstw domowych o 30,3%. Przy niskim wynagrodzeniu za rezygnację z natychmiastowej dostępności środków pieniężnych, wzrosła preferencja płynności i nastąpiło przesunięcie oszczędności do najbardziej płynnych form pieniądza, w tym do gotówki. Warto przy okazji zauważyć, że w wyniku działań antykryzysowych podjętych przez NBP i polski rząd, pieniądza w gospodarce jest obecnie znacznie więcej niż rok wcześniej, wzrost M2 wniósł 16,9%. Wzrosła także, pomimo zwiększonych wypłat gotówki i wzrostu jej obiegu, wartość nominalna oszczędności zgromadzonych w bankach przez gospodarstwa domowe o 10,9%.
Przy tak wysokim wzroście zapotrzebowania społeczeństwa na gotówkę, zapewnienie banknotom i monetom statusu powszechnie akceptowanego środa płatniczego stało się zadaniem priorytetowym dla NBP. Stąd rozpoczęcie, zapowiedzianych przez Pana Profesora Adama Glapińskiego Prezesa NBP, prac dotyczących przygotowania Narodowej Strategii Bezpieczeństwa Gotówki. Jej główny cel to przeciwdziałanie eliminacji gotówki z obrotu gospodarczego oraz obrona swobody wyboru instrumentów płatniczych. Prace nad strategią będą się koncentrować na siedmiu kluczowych filarach bezpieczeństwa obrotu gotówkowego, do których zalicza się powszechną akceptację pieniądza gotówkowego oraz zapewnienie klientom banków wygodnego i niezakłóconego dostępu do ich oszczędności w formie gotówki, fizyczne bezpieczeństwo gotówki, cyberbezpieczeństwo systemów krytycznych dla funkcjonowania obiegu gotówkowego, stabilność oraz ciągłość działania podmiotów kluczowych dla funkcjonowania cyklu gotówki, przeciwdziałanie fałszerstwom, a także zapewnienie odpowiedniego co do wartości i struktury nominałowej zapasu znaków pieniężnych. Prace nad strategią będą prowadzone w ramach Rady ds. Obrotu Gotówkowego, ciała doradczego Zarządu NBP, której skład i zakres zadań ulegną odpowiedniemu poszerzeniu. Pierwsze posiedzenie Rady działającej w nowej formule jest zaplanowane na przełom lutego i marca br.
Zapewnienie bezpieczeństwa gotówki nie jest jednak obecnie wystarczającym warunkiem ugruntowania suwerenności monetarnej kraju. Obserwujemy postępującą cyfryzację gospodarki i wielu innych aktywności społecznych, zdynamizowaną dodatkowo przez pandemię, w tym przenoszenie się handlu do e-commerce i m-commerce. Uwagę zwracają realizowane coraz śmielej przez gigantów technologicznych projekty z obszaru pieniądza cyfrowego i płatności elektronicznych, w tym szczególnie niepokojący z punktu widzenia emitentów walut narodowych Diem (dawniej Libra), przygotowywany przez Facebook, Inc. Notabene intrygujące są te zapożyczenia z łaciny, wywołujące w wyobraźni obraz Marka Zuckerberga odzianego w cesarską purpurę cyfrowego Rzymu. Rodzi się więc pytanie o celowość wprowadzenia do obiegu pieniądza cyfrowego banku centralnego (CBDC) dostępnego dla ogółu społeczeństwa. Wiele banków centralnych prowadzi w tej dziedzinie analizy i prace badawcze. Niektóre z nich przeszły do fazy eksperymentu lub pilotażu.
NBP z uwagą analizuje wyniki dostępnych badań i śledzi postępy prac w tym zakresie. Jeśli rozwijane obecnie technologie informatyczne spełnią pokładane w nich nadzieje w odniesieniu do bezpieczeństwa, efektywności kosztowej i sprawności rozliczeń, w perspektywie średnioterminowej mogą powstać warunki do wyemitowania pieniądza w tej formie, udostępnianego konsumentom poprzez banki. Może okazać się to przedsięwzięciem kluczowym dla zapewnienia powszechnego dostępu do dającego ludziom największe poczucie bezpieczeństwa pieniądza banku centralnego, zagwarantowania konsumentom swobody wyboru instrumentów płatniczych i wysokiego poziomu konkurencji na rynku płatności, a także dla utrzymania zaufania do złotego i wpływu NBP na obieg pieniężny.
Nie powinno dziwić odniesienie się do CBDC, czasami określanego jako cyfrowa gotówka, w publikacji dotyczącej gotówki w istniejącej obecnie postaci. Obie formy pieniądza, tak różne pod względem technologicznym, są tożsame z punktu widzenia funkcji pieniądza, odpowiedzialności i ról uczestników obiegu pieniężnego, schematów przepływu wartości oraz korzyści z tytułu renty emisyjnej. CBDC nie stanowi też zagrożenia dla istnienia gotówki. Przy zagwarantowaniu powszechnej akceptacji obydwu form pieniądza oraz gwarancji prawnej ich zamienności z wykorzystaniem systemu bankowego, mogą się one doskonale uzupełniać. Ubiegłoroczne doświadczenia potwierdziły, że Polacy ufają NBP i chcą gromadzić oszczędności oraz utrzymywać własną rezerwę płynnościową w jego pieniądzu. Dla tych spośród nas, którzy wybierają pieniądz w formie fizycznej, musi zostać zagwarantowana dostępność i akceptacja gotówki, a tym którzy wolą rozwiązania wirtualne, w przyszłości NBP może zaoferować własny pieniądz cyfrowy.