Ropa naftowa na giełdzie paliw w USA zakotwiczyła się w pobliżu 51 USD za baryłkę. Zapasy surowca za Oceanem spadły aż o 8 mln baryłek, a Arabia Saudyjska zdecydowała, że obniży dostawy ropy - te czynniki wspierają ceny ropy - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na II na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 51,02 USD, wyżej o 0,02 proc.
Ropa Brent w dostawach na III na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 54,65 USD za baryłkę, wyżej o 0,64 proc.
Rynki paliw dostały wsparcie po tym, gdy okazało się, że zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły aż o 8,01 mln baryłek, czyli o 1,6 proc. do 485,459 mln baryłek. Tak wynika z oficjalnych danych amerykańskiego Departamentu Energii (DoE).
To aż 3 razy mocniejszy spadek zapasów ropy w USA niż prognozowali analitycy.
Ceny ropy wspiera też niespodziewana decyzja Arabii Saudyjskiej w sprawie dostaw ropy - Saudowie zdecydowali, że zmniejszą dostawy swojego surowca na rynki w lutym i marcu. To 1 mln baryłek dziennie mniej.
Inwestorzy pozytywnie reagują też na informacje o dogrywce wyborczej w Georgii.
Demokrata Jon Ossoff pokonał Republikanina Davida Perdue w drugiej turze wtorkowych wyborów do Senatu USA w stanie Georgia - ogłosiły w środę wieczorem NBC i CNN. Przypieczętowało to kontrolę tej partii nad wyższą izbą Kongresu.
"Na rynkach rośnie wiara inwestorów, że wysiłki Arabii Saudyjskiej i nowa administracja w Białym Domu dadzą rynkom ropy pewną ulgę" - mówi Stephen Innes, główny strateg rynku w Axi.
W ciągu poprzednich 2 sesji ropa w USA na NYMEX zyskała 6 proc.