Początek tygodnia na giełdzie w Warszawie było dość nerwowy. Na koniec poniedziałkowej sesji byki obroniły ważne poziomy lecz pytanie brzmi: czy na długo? Szalę mogą przeważyć reakcje inwestorów na doniesienia zza granicy.

Na koniec maja WIG20 znów tracił na wartości, a wyprzedaż została wczoraj chwilowo powstrzymana. W ogólnym rozrachunku maj, który nie jest zazwyczaj zbyt łaskawy dla rynku akcji, w tym roku oszczędził inwestorom silnych spadków i miesiąc zakończył się z dodatnim bilansem.

„Teraz, z punktu widzenia analizy technicznej, ważny jest poziom 2430 pkt., który został wybroniony. W związku z tym, by liczyć na kontynuację odbicia, w mojej ocenie powinien zostać przełamany w górę pułap 2465 pkt. Jeśli nie będzie widać dynamicznego wzrostu cen, to niedźwiedzie mogą wykorzystać sytuację, gdy kurs będzie przy delikatnie wyższych poziomach, by ponowić presję podażową" – uważa specjalista rynku CFD i Forex w City Index Marcin Niedźwiecki.

O ile w tym tygodniu nie ma wielu istotnych danych ekonomicznych z Polski (oprócz środowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej), o tyle na rynkach globalnych będziemy mieli wiele istotnych publikacji i decyzji.

Z jednej strony inwestorzy czekają na ruch ze strony Europejskiego Banku Centralnego, by ten luzował politykę monetarną, z drugiej zaś mamy powolne zacieśnianie polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną i towarzyszące temu lepsze odczyty z rynku pracy w USA. Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA będzie w związku z tym drugim równie ważnym wydarzeniem w tym tygodniu.

Do tego inwestorów czeka seria danych PMI z USA, Chin, Wielkiej Brytanii, Eurolandu oraz publikacji opisujących inflację konsumencką w Europie. Odczyty te będą „wisienką na torcie", jaki rynki będą starały się skonsumować w bieżącym tygodniu.