Kurs EUR/USD rośnie po sprawozdaniu z posiedzenia FOMC, mimo plotek o możliwym luzowaniu polityki pieniężnej w strefie euro. Notowania złotego w ostatnim czasie są stabilne. Koniec tygodnia może upłynąć dość spokojnie z uwagi na małą liczbę istotnych danych makroekonomicznych. Warto jednak wziąć pod uwagę informacje o bilansie płatniczym Chin, gdyż tamtejsza gospodarka ma problemy, które mogą rzutować na nastroje rynkowe oraz na apetyt na ryzyko wśród inwestorów,ocenia specjalisty rynku CFD i Forex w City Index Marcin Niedźwiecki.

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie zaskoczyła inwestorów, kontynuując politykę utrzymywania stóp procentowych na niskich poziomach przynajmniej do końca trzeciego kwartału. Członkowie RPP będą czekać na lipcową projekcję inflacji oraz PKB i dopiero po zapoznaniu się z tymi danymi ich nastawienie może się ewentualnie zmienić.

Zdaniem Niedźwieckiego, rynek stopy procentowej wycenia pierwszą podwyżkę na przełom 2014/2015 r., co tym bardziej może umacniać złotego do końca roku, jeśli na rynku nie pojawią się inne ryzyka i nieoczekiwane wydarzenia.

„W ostatnim tygodniu zakres wahań złotego do euro dodatkowo się zmniejszył i wygląda na to, że złoty może kontynuować swoją dobrą passę po przełamaniu wsparć przy 4,16 – 4,1580. Niżej mamy ograniczenie większego zakresu wahań przy 4,13 i przy okazji linię trendu średnioterminowego" – podkreslił Niedźwiecki.

W ostatnich dniach kurs PLN stabilizuje się. Patrząc z perspektywy inwestorów krótkoterminowych na rynku walutowym, można by zaryzykować stwierdzenie, że sesje notowań są przewidywalne, a nawet nudne. Z drugiej strony, to dobry znak dla polskiej gospodarki. Bowiem im stabilniejszy złoty, tym ryzyko kursowe dla eksporterów i importerów jest niższe. Co więcej, mniejsza presja inwestorów zagranicznych na polski rynek walutowy jest odzwierciedlana w stabilniejszych wycenach długu.

Drugim ważnym wydarzeniem w dniu wczorajszym była publikacja protokołu z posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). Niestety nie potwierdził on wcześniejszych słów szefowej Fed Janet Yellen, która w wystąpieniu po posiedzeniu Komitetu stwierdziła, że podwyżka stóp procentowych w USA nastąpi po 6 miesiącach od zakończenia programu luzowania ilościowego. Brak takiej wzmianki w protokole został odczytany jako „gołębi" znak i wskazówka, że inne opcje również mogą być brane pod uwagę przez FOMC – szczególnie w przypadku, gdy dane gospodarcze nieoczekiwanie rozczarują, a odbicie w gospodarce stanie pod znakiem zapytania.

„W perspektywie sprawozdania z posiedzenia FOMC kurs EUR/USD umacniał się i zarazem kontynuował lokalny trend zwyżkowy, rozpoczęty w poprzednim tygodniu. Przełamanie 1,3830 to według mnie sygnał prowzrostowy. Zwiększa on możliwość dalszego 'wspinania się po ścianie strachu', jaką jest ewentualna decyzja rozpoczęcia luzowania ilościowego przez Europejski Bank Centralny. Niedawno padły komentarze, że taki program jest poważnie brany pod uwagę i są pewne pomysły, w jaki sposób dostarczyć go na rynek. W ostatnim czasie inwestorzy jednak nie przejmują się tymi zapowiedziami i kupują euro w parze do dolara. Osłabienie dolara spowodowało spory ruch również na innych głównych walutach jak na przykład GBP, CHF, NZD czy JPY" – ocenia ekspert City Index.

Zerkając do kalendarza ekonomicznego koniec tygodnia może upłynąć dość spokojnie z uwagi na małą ilość istotnych danych. Warto jednak wziąć pod uwagę informacje o bilansie płatniczym Chin, gdyż tamtejsza gospodarka ma problemy, które mogą rzutować na nastroje rynkowe oraz na apetyt na ryzyko wśród inwestorów. Ciekawym wydarzeniem może okazać się również posiedzenie Banku Anglii, gdyż spekuluje się, że zacieśnianie polityki monetarnej na wyspach nastąpi wcześniej niż ogólnie się tego oczekuje.