WIG50 oraz WIG250 są obliczane i publikowane przez GPW od dzisiaj. Po piątkowej sesji, 21 marca do historii przeszły indeksy małych spółek – sWIG80 i WIG-Plus. Z kolei mWIG40 będzie obliczany do 31 grudnia 2015 roku, ponieważ jest on bazą dla instrumentów pochodnych, które wciąż są w obrocie. Kontrakty terminowe oparte o nowy indeks WIG50 zostaną wprowadzone do obrotu pod koniec 2014 roku. Nowe indeksy WIG50 oraz WIG250 to kontynuacja przebudowy struktury wskaźników na GPW, która rozpoczęła się od wprowadzenia WIG30 jesienią 2013 roku.
– Naszą intencją przy tworzeniu tej nowej struktury indeksu było zachowanie dotychczasowych zasad, a więc utrzymanie tego podziału na indeks największych spółek, średnich spółek oraz spółek małych. Tak samo będzie teraz, dalej będziemy mieli indeks blue chipów WIG30, indeks spółek średnich WIG50 i indeks spółek małych WIG250. Przy czym od momentu, w którym rozpoczęliśmy publikację tych starych indeksów, bardzo mocno wzrosła nam liczba notowanych spółek na giełdzie, a więc dużo spółek zostawało za tymi indeksami – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Tomasz Wiśniewski, przewodniczący Komitetu Indeksów Giełdowych w GPW.
Według GPW, nowe indeksy będą lepiej odzwierciedlać zróżnicowanie spółek, które są notowane na warszawskim parkiecie. Dotyczy to zarówno podziału emitentów pod względem wielkości kapitalizacji, jak i sektorów gospodarki, które te spółki reprezentują. Przykładowo, w WIG50 znajdzie się wiele instytucji finansowych oraz spółek z sektora handlu i usług.
– Struktura branżowa w pewnym sensie będzie odpowiadać temu, jak wyglądają spółki po tej pierwszej trzydziestce. A więc tutaj mamy dużo spółek z branży finansowej, np. Getin Noble Bank czy Millennium Bank, ale także nowe spółki jak Energa, która niedawno debiutowała na giełdzie, oraz wiele spółek z branży usługowej – mówi Wiśniewski.
Te zmiany mogą być korzystne dla firm, które dotychczas pozostawały poza indeksami mWIG40 czy też sWIG80. Spółki wchodzące w skład indeksów są lepiej obserwowane przez rynek, zarówno inwestorów indywidualnych, jak i instytucjonalnych. To umożliwia wzrost płynności ich akcji – a więc pojawia się więcej kupujących i sprzedających, rośnie liczba transakcji. W rezultacie spółka staje się bardziej atrakcyjna dla kolejnych inwestorów, którzy wymagają wysokiej płynności.
– Będzie zwiększone zainteresowanie tymi spółkami, taką sytuację mogliśmy obserwować na przykładzie indeksu WIG30. Kiedy w portfelu tego indeksu pojawiło się 10 nowych spółek, widzimy też, że zainteresowanie tymi spółkami wzrosło. Tak samo może być w przypadku indeksu WIG50 i WIG250 – do tych indeksów trafiają nowe spółki i tym samym one mogą się znaleźć w orbicie zainteresowania zarówno inwestorów finansowych, jak i indywidualnych – uważa Wiśniewski.
Jednym z istotnych elementów najnowszej strategii GPW jest pobudzanie rozwoju rynku instrumentów pochodnych. Nowe indeksy na warszawskiej giełdzie, których celem jest zwiększenie transparentności i płynności rynku, mają także przyciągać inwestorów na rynki kontraktów lub opcji. Pod koniec roku ma rozpocząć się handel instrumentami opartymi o indeksy WIG30 i WIG50. Znajda się one w obrocie równolegle z kontraktami na mWIG40 i WIG20, które zostaną ostatecznie wycofane od czerwca 2015 roku.
Nie zmieni się sposób obliczania indeksów. WIG50 i WIG250 będą tzw. indeksami cenowymi, a więc będą obliczane na podstawie cen transakcyjnych, bez uwzględnienia dochodów z dywidend.